Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia usłyszał ratownik suwalskiego aquaparku
autor: Jakub Mikołajczuk
Chodzi o śmierć 65-letniego suwalczanina, który w połowie kwietnia zasłabł w basenie i nie doczekał się natychmiastowej pomocy.
Jak powiedziała nam szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach Krystyna Szóstka, ratownik nie zauważył w porę tonącego mężczyzny. Prawdopodobnie dlatego, że w tym czasie korzystał z telefonu komórkowego.
W stosunku do ratownika orzeczono dozór policyjny, prokuratura zawiesiła mu też uprawnienia do wykonywania zawodu. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Prokuratora nie wyklucza, że zarzuty mogą usłyszeć też inni pracownicy aquaparku.
Takie wątpliwości pojawiły się po wypadku, jaki miał tam miejsce ponad dwa tygodnie temu.
Jego zdaniem zgłoszenie o śmierci jego ojca nie zostało od razu przyjęte przez dyżurnego, a to może utrudnić wyjaśnienie przyczyn zdarzenia.
To zdarzenie miało miejsce kilka dni temu, ale dopiero teraz ujrzało światło dzienne.