Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowski basen jest od wczoraj nieczynny
Powód, to protest ratowników.
Domagają się oni podwyżki płac.
Mam pismo, które zostało skierowane do mnie 11 kwietnia tego roku, dotyczące oczekiwań finansowych ratowników pracujących na podstawie umowy zlecenia - mówi dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji Paweł Głowacki. - Chcą oni zarabiać 27 złotych netto za godzinę. Ta stawka jest poza moim zasięgiem. Pracownicy poinformowali mnie, że nie podejmą pracy 1 maja, jeśli nie spełnię ich oczekiwań. Tymczasem mamy dopiero 26 kwietnia. Dodatkowo, nie przyszli również ci, którzy są u nas zatrudnieni na podstawie umów o pracę. Dostarczyli tylko informacje, że przebywają na zwolnieniach lekarskich.
Jedna z ratowniczek zatrudnionych na umowę-zlecenie dodaje, że próby porozumienia z władzami miasta były już od dwóch miesięcy.
Zarabiamy 20 złotych brutto za godzinę. Ratownicy zatrudnieni na umowę o pracę otrzymują najniższą krajową. Stwierdziliśmy po prostu, że nie jest to zgodne z naszymi kompetencjami i jeśli chronimy ludzkie życie, to powinniśmy zarabiać więcej. Podwyżki miały być od kwietnia, a ich nie ma. Dlatego przyśpieszyliśmy naszą akcję i nie pojawiliśmy się w pracy już 26 kwietnia, a nie 1 maja. Na basen wrócimy dopiero wtedy, gdy otrzymamy stosowne pieniądze.
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz obiecuje, że urząd miejski spróbuje rozwiązać tę sytuację.
Rozmowy o podwyżkach oczywiście są i nadal się toczą. Oczekujemy jednak od pana dyrektora przedstawienia nam konkretnych propozycji, materiałów i wyliczeń. Dzisiaj właśnie w tym celu został on wezwany do nas w trybie pilnym i otrzymał polecenie, by takie dokumenty przygotować. Jeśli się okazuje, że z jakichś przyczyn nie jest on w stanie wypełnić swoich zadań i obowiązków, jest to dla nas bardzo zła informacja i sygnał, że musimy zaangażować się bezpośrednio.
Kiedy basen będzie znowu czynny? Zastępca burmistrza ma nadzieję, że do porozumienia z ratownikami dojdzie w ciągu najbliższych dni.