Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura zbada, czy władze Suwałk dopuściły się niegospodarności
Chodzi o schronisko dla zwierząt, którego utrzymanie będzie kosztowało 400 tys. zł więcej niż do tej pory.
Jak przypomina prezes suwalskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Krystyna Chilińska, miasto nie wzięło pod uwagę innej możliwości niż ogłoszenie przetargu. A mogło powierzyć prowadzenie schroniska organizacji pożytku publicznego na zasadzie dotacji. Oszczędziłoby przy tym 23% podatku VAT.
- Jako Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami złożyłam zawiadomienie do prokuratury rejonowej o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników Urzędu Miasta w Suwałkach. Dotyczy to złego gospodarowania środkami publicznymi. Jest skandalem, żeby tak ogromną kwotę przeznaczyć dla podmiotu, który nie ma żadnego doświadczenia w dziedzinie zajmowania się zwierzętami, a swoją działalność założył dzień wcześniej.
Z takimi argumentami nie zgadzają się miejskie władze. Jak mówi wiceprezydent Łukasz Kurzyna, procedura wyłonienia zwycięzcy przetargu przebiegała zgodnie z prawem.
- Publiczny przetarg, to jest najbardziej obiektywna i równa forma wyboru podmiotu do współpracy z samorządem. Do takiego przetargu może przystąpić każdy. Celowo nie postawiliśmy żadnych wymogów. Rozwiązanie, które proponuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami jest dla mnie pójściem w inną stronę, bo wtedy z góry zakładamy, że do przetargu zgłoszą się wyłącznie organizacje pożytku publicznego. Takie działanie powoduje zawężenie się kręgu potencjalnych podmiotów. Nikt nie bronił przedstawicielom TOZ-u założenia działalności gospodarczej i wystartowania w przetargu na prowadzenie schroniska.
Przypomnijmy, że obecnie miasto dzierżawi infrastrukturę od poprzedniego właściciela, który prowadził schronisko przez 20 lat. Wyłoniona w przetargu firma teraz to przejmie.