Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W Suwałkach jest mało miejsc upomiętnieniających lokalnych dowódców Armii Krajowej
autor: Marcin Kapuściński
Uważa tak radny Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Schabieński, który wymienia wielu bohaterów wartych uhonorowania.
Historyk z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej podkreśla, że jest ku temu okazja, bo w lutym przypada 80. rocznica utworzenia AK.
- W naszej przestrzeni miejskiej mamy bardzo słabo obecne osoby związane z tą organizacją. Wnioskuję więc, aby gdy będziemy rozpatrywać nazwy nowych ulic lub placów, to przede wszystkim brać pod uwagę dowódców Armii Krajowej. Nie ma u nas upamiętnionego np. dowódcy okręgu, w którym funkcjonowały Suwałki, czyli Władysława Liniarskiego „Mścisława”, czy suwalskich inspektorów AK np. Jana Tabortowskiego „Bruzdę”. Można ich wymienić cały szereg.
W odpowiedzi na pomysł radnego prezydent Czesław Renkiewicz wskazał pierwszą ulicę czekającą na nazwanie. Jest nią brakujący odcinek Trasy Wschodniej.
- Staramy się, aby wybudować tunel pod torami i mamy już na to pieniądze. To jednak trochę potrwa. Dobrze byłoby, aby w tej „obwodnicy niepodległościowej” umieścić bohatera zasłużonego dla AK i tam tę nazwę wprowadzić.
Przypomnijmy, że inne osoby upamiętnione w ramach Trasy Wschodniej, to Aleksandra Piłsudska oraz Witold Pilecki.
Na Suwalszczyźnie w czasie drugiej wojny światowej oraz w pierwszych latach rządów władzy komunistycznej, bardzo aktywnie działało zbrojne podziemie. Puszcza Augustowska i inne kompleksy leśne, mała gęstość zaludnienia, słabo rozwinięta sieć linii kolejowych i dróg bitych sprzyjały partyzantce.