Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze Suwałk nie skończą roku z tak wysokim kredytem, jaki pierwotnie planowały
autor: Marcin Kapuściński
Dzięki dobrej kondycji gospodarczej miasta do budżetu trafi bowiem o około 8 mln zł więcej z podatków i opłat.
Mówi miejski skarbnik Wiesław Stelmach.
- Z mojej analizy wynika, że nie zaistnieje potrzeba wykorzystania limitu kredytowego ujętego w projekcie budżetu miasta na bieżący rok. A była to kwota ponad 23 mln zł. Szacuję, iż ograniczymy się do kredytu w wysokości 12 mln zł. Jest dobrze i dług w tej wysokości, jaki był planowany nie będzie zaciągnięty.
Skarbnik wylicza, że pod koniec roku do miejskiej kasy trafiło dodatkowe kilka milionów złotych.
- Są trzy główne źródła tej sytuacji. Pierwsza to podatki i opłaty lokalne. Tutaj ponad plan wpłynie około 3 mln zł. Po drugie o około 4 mln wyższe będą wpływy z PIT. Wynika to ze wzrostu wynagrodzeń, jaki jest w gospodarce. Trzeci to podatek CIT, który przyniesie o około milion złotych więcej. Wynika to odroczeń mających miejsce na podstawie tarcz antycovidowych. Skończyły one swój bieg i w związku z tym firmy musiałaby wpłacić należny podatek.
Pozostała część kredytu jest niezbędna, aby miasto mogło pokryć swój deficyt. Obecnie wynosi on około 15 mln zł.
Duże kwoty na inwestycje oraz podwyżki pensji, ale też spory deficyt i rosnące zadłużenie. To główne założenia budżetu Suwałk na 2022 rok, które władze miasta zaprezentowały na poniedziałkowej (15.11) konferencji prasowej.
Takiej sytuacji nie było od ponad 20 lat.