Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalski Ratusz ma pomysł, jak w miejskich przedszkolach ograniczyć liczbę dzieci z okolicznych gmin
autor: Marcin Kapuściński
Dodatkowe punkty podczas rekrutacji otrzymają wyłącznie maluchy, których oboje rodzice posiadają Suwalską Kartę Mieszkańca.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Zastępca prezydenta Roman Rynkowski podkreśla, że problemem są osoby decydujące się na fikcyjny meldunek.
W Suwałkach mieszka mama z dzieckiem. A w przedszkolu okazuje się, że jest też i tata, ale on już na terenie miasta zameldowany nie jest. To jest kwestia ukrytych dzieci uczęszczających do naszych placówek. Ich rodzice nie ujawniają faktycznego miejsca zamieszkania na terenie gmin, tylko wskazują je w mieście.
Suwalski ratusz chce uporządkować sytuację i zaoponował radnym zmianę zasad naboru.
Zmiana ma prowadzić do wsparcia takich rodziców, gdzie dwoje z nich mieszka i pracuje w Suwałkach. Tutaj płacą podatki, a przez to wspierają budżet miasta. Rezygnujemy więc z przyznawania 30 punktów za Suwalską Kartę Mieszkańca dla każdego z osobna na korzyść przypadków, gdzie oboje posiadają taką kartę.
Władze Suwałk szacują, że tylko w tym roku w mieście mogło zostać fikcyjnie zameldowanych nawet 130 przedszkolaków.
Teraz to niespełna 300 osób - o ponad 900 mniej niż tydzień temu.
Decyzja o jej budowie zapadła po tym, jak gmina otrzymała ponad 12,7 mln zł w ramach Polskiego Ładu. Obecnie urzędnicy opracowują dokumentację techniczną potrzebną do ogłoszenia przetargu.
Ratusz tłumaczy to tym, że rodzice z okolicznych gmin fikcyjnie meldują się w Suwałkach i wysyłają swoje pociechy do miejskich placówek.