Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustów. Oburzenie po słowach policjanta na temat sytuacji na granicy
Funkcjonariusze policji i Straży Granicznej nie chcą wykonywać rozkazów swoich dowódców, po służbie szukają pocieszenia w alkoholu i uciekają na zwolnienia lekarskie. Takie tezy wygłaszał jeden z augustowskich policjantów podczas spotkania, jakie odbyło się w miejscowym domu kultury.
Zorganizowała je Grupa Granica. To ogólnopolska inicjatywa mająca wspomagać migrantów, krytykowana jednak za stosunek do polskich mundurowych i narrację bliską w niektórych przypadkach białoruskiej.
Dyrektor Augustowskich Placówek Kultury Anna Jastrzębska nie uważa, że tego typu spotkania nie powinny odbywać się w samorządowych instytucjach. Jak twierdzi, organizator wynajął salę na dwie godziny, płacąc za to zgodnie z cennikiem - 40 złotych.
Jedyne, co wiedziałam to, że organizuje spotkanie stowarzyszenie Granica, które zajmuje się pomocą osobom znajdującym się przy granicy. Dla mnie informacja o tym, iż są ludzie wspierający innych była wystarczająca. Przecież zachowanie z punktu widzenia człowieczeństwa jest rzeczą naturalną.
Podczas spotkania przedstawicielka Grupy Granica zachęcała do pomocy nielegalnym migrantom, którzy ukrywają się w przygranicznych lasach, poprzez dostarczanie im ciepłych ubrań czy żywności.
Ale to wystąpienie augustowskiego policjanta wywołało największe ożywienie. Skrytykował on to, co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy. Kiedy zapytaliśmy, czy nie uważa, że funkcjonariusz nie powinien wygłaszać tego typu opinii odparł, iż mówił to jako osoba prywatna.
Sytuacją bardzo zdziwiony jest augustowski radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Kleczkowski.
Ubolewam nad tym, że w Augustowie zdarzył się taki przypadek. Funkcjonariusze, którzy służą Polsce w tej chwili oczekują od nas zrozumienia i wsparcia, a nie przekazywania, jak jest im rzekomo źle lub - jak sobie z tym nie radzą. Każde takie zdarzenie jest wykorzystywane przeciwko Polsce.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz w tej sprawie od policji. Jednak oficer prasowy augustowskiej komendy odesłała nas do rzecznika w Białymstoku Tomasza Krupy. On z kolei nie chciał wczoraj (21.11) szerzej wypowiadać się na ten temat. Zaznaczył jednak, że to, co powiedział funkcjonariusz podczas spotkania jest nieprawdą.