Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy Zarząd Dróg i Zieleni w Suwałkach stanął tej zimy na wysokości zadania?
Pytają o to mieszkańcy, którzy zwracają uwagę, iż ulice nie są odśnieżane na czas, a chodniki pozostają zasypane jeszcze długo po ustaniu opadów.
Na problem zwrócił uwagę radny Sławomir Sieczkowski.
Sam osobiście widziałem przejścia na chodnikach, które były wydeptane niczym leśne dróżki. To było tragiczne. Często dochodzi do sytuacji, kiedy drogowcy tłumaczą się, że czekają do ustania opadów. Powstaje pytanie, co jeśli śnieg będzie padał przez tydzień? Dobrze byłoby, gdyby standardy odśnieżania ulic i chodników były przestrzegane. Trudno stwierdzić, czy rzeczywiście tak było.
Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Tomasz Drejer zapewnia, że ulice oraz chodniki były odśnieżane na czas i zgodnie z przydzielonym standardem. Dodaje również, że miasto nie ma obowiązku wywozu zalegającego śniegu.
Nie praktykujemy czegoś takiego. Trzeba mieć na uwadze, że wywóz śniegu wiąże się z ogromnymi kosztami. Takich miejsc, gdzie on zalega jest bardzo dużo. Dodatkowo trzeba go wywieźć wiele kilometrów dalej w inne miejsce. Gradacja chodników jest podzielona tak, że w pierwszej kolejności odśnieżane są te, które znajdują się przy ważnych instytucjach.
Dyrektor Drejer dodaje również, że w przypadku pojawienia się intensywnych opadów śniegu drogowcy są w stanie rozpocząć prace już pół godziny później. Natomiast na pomoc dwóch zewnętrznych wykonawców trzeba poczekać około 2 godzin.
Mieszkańcy alarmują, że wielokrotnie widywali kręcące się tam samochody. Przez to piasek pod śniegiem jest tak rozgrzebany, że wiosną obiekty wymagają prac naprawczych.
Dokuczliwe zimno, sporo śniegu, ślisko na chodnikach, problemy z uruchomieniem samochodów. Po ostatnich zimach, które zimami w zasadzie nie były, mieszkańcy Suwalszczyzny zdążyli się już odzwyczaić od tego typu anomalii pogodowych.
Taki problem mają mieszkańcy Augustowa.
Augustowskie służby drogowe apelują o niezastawianie ulic samochodami, bo utrudnia to odśnieżanie.