Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rolnik z wsi Jankielówka w gminie Raczki chce być stroną w procesie budowy trasy Via Baltica
autor: Marcin Kapuściński
Gospodarz zaskarżył już kilkanaście decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. Liczy, że dzięki temu uzyska duże odszkodowanie za wytyczoną przez jego pole drogę.
Mowa o Marku Hońko, który uważa, iż RDOŚ przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy drogi ekspresowej powinien skonsultować dokument z osobami, przez których grunty trasa przechodzi.
Wytykam urzędnikom, że w postępowaniu byłem pominięty jako strona. Uważam, że ustawa nakazuje im przeprowadzić rozmowy z wszystkimi. Tak, aby się dogadać, a nie robić na złość. Nikt nie spodziewał się jednak, że chłopi zaczną się uczyć prawa. Rolnik teraz musi być wszechstronny, aby nie dać się okradać.
Hońko zaskarżył już kilkanaście różnych decyzji RDOŚ. Zapowiada, że będzie to robił do skutku.
Wciąż nie wiem jednak o wszystkich wydanych dokumentach. O wielu mnie bowiem nie poinformowano. Wszędzie postępuje jednak zgodnie z prawem. Jeżeli bowiem dopiero dzisiaj dowiaduję się o jakiejś decyzji, choćby nawet sprzed kilku lat, to w ciągu miesiąca mogę złożyć wniosek o rozpatrzenie faktu pominięcia mnie jako strony. Mało tego, na każde postanowienie w ciągu dziesięciu lat mogę złożyć skargę i musi ona być rozpatrzona.
Działania rolnika nie wstrzymają toczącej się budowy drogi. Jeżeli jednak jego zażalenia zostaną uwzględnione, to może domagać się od Skarbu Państwa wysokiego odszkodowania.
Stało się to po niemal trzygodzinnych negocjacjach, w czasie których usłyszał zapewnienie, że jego oczekiwania zostaną rozpatrzone.