Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy w Suwałkach da się ocalić stare drzewa?
autor: Marcin Kapuściński
Jak zadbać o ich pielęgnację? Ale też, co zrobić, aby nie zagrażały one suwalczanom i lokalnym inwestycjom. Dyskutowano o tym wczoraj (27.10) na posiedzeniu miejskiej komisji skarg, wniosków i petycji.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Wszystko za sprawą młodej społeczniczki Kariny Sosnowskiej, która w swojej petycji, oprócz ochrony drzew, chce również tworzenia kwietnych łąk, rzadszego koszenia trawników i systemowej ochrony przyrody w Suwałkach.
Decyzję o tym, czy przyjąć petycję Kariny Sosnowskiej miejscy radni podejmą w listopadzie.
Zarząd Dróg i Zieleni wstrzymał prace, bo okazało się, że zgodnie z projektem trzeba by wyciąć trzy drzewa. Projekt jest więc poprawiany. Jednocześnie mieszkańcy zarzucili wykonawcy, że uszkodził korzenie kilku drzew.
Chodzi m.in. o jarząb szwedzki przy ulicy Putry, dwa dęby szypułkowe, w tym jeden zlokalizowany nad Czarną Hańczą, lipę drobnolistną, wierzbę oraz cztery modrzewie rosnące w większości przy ulicy Szwajcaria.
Budowę tam czterokondygnacyjnych bloków przewiduje nowy plan zagospodarowania przestrzennego, omawiany podczas wspólnego posiedzenia komisji rady miejskiej.
Są to sposoby, jakimi organizatorzy kampanii społecznej chcą trafić do suwalczan. Mają one przypomnieć, że właśnie te rośliny dają nie tylko cień podczas upałów, ale też i tlen, którym oddychamy.
Wkrótce do suwalczan trafią woreczki z firanek, w których będzie można nosić zakupy. Rozdawać je będą organizatorzy akcji „Suwałki bez plastiku”, którzy chcą zwrócić uwagę na problem dużej ilości szkodliwych plastikowych opakowań.