Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | O kilka tygodni przedłuży się remont schodów nad Czarną Hańczą w Suwałkach
Zarząd Dróg i Zieleni wstrzymał prace, bo okazało się, że zgodnie z projektem trzeba by wyciąć trzy drzewa. Projekt jest więc poprawiany. Jednocześnie mieszkańcy zarzucili wykonawcy, że uszkodził korzenie kilku drzew.
Jak mówi dendrolog Aneta Kempista, chodzi szczególnie o jedno z nich, które rośnie najbliższej ścieżki spacerowej.
- Te uszkodzenia, które już zostały wprowadzone w systemie korzeniowym i w niektórych przypadkach też w pniu będą miały wpływ na kondycję i stan fitosanitarny tych drzew. Mamy rozpoczętą inwestycję, system korzeniowy, który został odkryty, będzie do czasu, kiedy zostaną wznowione prace narażony na wszelkie warunki pogodowe, na infekcje grzybowe. Przebieg nowej ścieżki powinien być ustalony na samym początku, przed rozpoczęciem prac budowlanych.
Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Tomasz Drejer nie zgadza się z zarzutem uszkodzenia drzew. Przyznaje natomiast, że projekt należało zmienić.
- Drzewa są niedokładnie nanoszone na mapy. Ale przeprojektowujemy to w taki sposób, żeby nie trzeba było niczego wycinać. Natomiast w związku z tym, że wszystkie drzewa, które rosną przy tych schodach, są sosnami, to zupełnie bezpodstawne są oskarżenia, że rozbierając schody uszkodziliśmy system korzeniowy. To po prostu jest niemożliwe.
Jednak zdaniem Anety Kempistej, nie byłoby problemów, gdyby nad inwestycją czuwał inspektor nadzoru terenów zieleni lub inspektor dendrologiczny. A prace przy budowie schodów mają zostać wznowione na początku listopada.