Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Filipowscy radni chcą, aby urząd gminy sprawdził, czy firma odbierająca śmieci rzetelnie się z tego rozlicza
autor: Marcin Kapuściński
Proponują wyrywkowe kontrole śmieciarek.
Przewodniczący gminnej rady Wiesław Wołosewicz przestrzega, że po wsiach mogą jeździć pojazdy załadowane wcześniej odpadami z innych miejscowości. Przez to przy zważeniu będą one cięższe, a rachunek do zapłacenia wyższy niż być powinien.
Nie przekonuje mnie to, że otrzymujemy faktury, bo nie jest to kontrola. Proponuję, abyśmy wdrożyli system, który będzie potrafił to sprawdzić. Polegałoby to na tym, że na początku pracy śmieciarka przejeżdżałaby pod urząd gminy. Tam są pracownicy techniczni m.in. palczacze, który by ją sprawdzili. Dzięki temu firma będzie czuła naszą kontrolę.
Wójt Tomasz Rogowski zapewnia, że odbiór śmieci odbywa się pod kontrolą. Urząd oprócz faktur otrzymuje też dokumenty wagowe, które potwierdzają ilość odpadów.
Ona jedzie na wagę i waży. Potem wjeżdża na wysypisko, wysypuje i wyjeżdża. Nie ma możliwości niczego doliczania. Nie rozumiem też, jak miałaby wyglądać kontrola przeprowadzana przez pracownika. Palacz w sezonie jesienno-zimowym nie może odejść za daleko od kotłowni. A jeżeli firma zaczynałaby np. od wsi Piecki, to nie ma możliwości, aby ktoś tam pojechał i sprawdzał, jak tam ta śmieciarka zaczyna i czy jest pusta, czy nie.
Przewodniczący rady zaproponował więc, aby kontrolą śmieciarek zajmowali się sołtysi. Propozycja ma być omawiana na najbliższej sesji.
Niewykluczone, że sprawą zajmie się prokuratura.
Dziś (28.08) po mszy świętej odbędzie się tam uroczysta sesja rady, podczas której w urzędzie gminy odsłonięty zostanie pamiątkowy herb miejscowości.
Aby poprawić tam bezpieczeństwo, gminni radni zdecydowali się na pokrycie niemal jednej czwartej kosztów zakupu nowego radiowozu dla tamtejszego posterunku.