Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowianie skarżą się na brak miejsc parkingowych w centrum miasta
Mówią że to przez turystów i pytają, dlaczego wciąż nie działa strefa płatnego parkowania. Ratusz przyznaje, że parkomaty pojawią się, ale niemal rok później niż początkowo planowano.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Mieszkańcy podkreślają, że w sezonie letnim, kiedy do miasta zjeżdżają tłumy turystów, znalezienie miejsca postojowego jest praktycznie niemożliwe.
Parkingi na okrągło są pełne. To dlatego, że są bezpłatne. Każdy chce stanąć blisko przy rynku, bo tu ma sprawy do załatwienia, albo chce coś zwiedzić. Niektórzy parkują krótko, a niektórzy stają blisko swojego zakładu pracy i zostawiają samochód na cały dzień. Dla mieszkańców jest lepiej, gdy parkingi są płatne. Jeżdżę samochodem i widzę, że kiedyś tam, gdzie trzeba było zapłacić, było więcej wolnej przestrzeni. Wokół parku jest bardzo dużo miejsc, ale przez to, że są darmowe, cały dzień są zajęte.
Wiceburmistrz Filip Chodkiewicz tłumaczy, że plany uruchomienia strefy płatnej były już na początku roku. Nie zgłosiła się jednak żadna firma do jej obsługi.
Strefa w takim wariancie i przy tak niskich stawkach powodowałaby, że miasto i powiat musiałyby do niej dopłacać. Samorządy nie zgodziły się na to. W związku z tym nastąpiło przeformułowanie zasad przetargowych. Przygotowujemy się do kolejnego konkursu, tak aby strefa wystartowała już w przyszłym sezonie.
Płatną strefę parkowania w Augustowie utworzono w 2013 roku. Po 4 latach została jednak zlikwidowana. Władze tłumaczyły się wówczas, że domagali się tego mieszkańcy. Po kilkunastu miesiącach bezpłatnych parkingów Augustowianie zażądali chcą ponownego jej wprowadzenia.
Po raz drugi nie znalazł się bowiem chętny, aby podjąć się pobierania opłat. Tym razem firmy parkingowe przestraszyły się koronawirusa.
Ich zdaniem, mogłaby ona pobierać opłaty za parkowanie, pilnować porządku na bulwarach oraz kontrolować, czym mieszkańcy palą w piecach. Ratusz szacuje jednak, że koszt utrzymania tej formacji wyniósłby nawet 2 mln zł.
Wkrótce zdecydują o tym miejscy radni. Wcześniej urzędnicy chcą zapytać augustowian, gdzie i w jakich godzinach pobierane mają być opłaty.