Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nadal nie rozpoczął się proces sędziego Waldemara M.
autor: Marcin Kapuściński
Choć od kolizji spowodowanej przez pijanego suwalskiego sędziego mijają już niemal dwa lat, to wciąż nie poniósł on odpowiedzialności dyscyplinarnej. Wszystkie sprawy tego typu rozpatrywane w Sądzie Najwyższym są bowiem wstrzymane do odwołania.
Kierownik Zespołu Prasowego Sądu Najwyższego Piotr Falkowski wyjaśnia, że będzie tak do czasu, gdy przed polskim Trybunałem Konstytucyjny i Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej zakończy się spór o kompetencje Izby Dyscyplinarnej. Kiedy to nastąpi, nie wiadomo.
Przypomnijmy, że zdarzenie miało miejsce w sierpniu 2018 roku. Na jednym z suwalskich skrzyżowań prowadzony przez Waldemara M. samochód uderzył w stojące przed nim auto. Kierowca uciekł w kierunku Augustowa, gdzie został zatrzymany przez policję. W wydychanym powietrzu miał 1,75 promila alkoholu.
W lutym Prokuratura Krajowa postawiła Waldemarowi M. zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grożą za to nawet dwa lata pozbawienia wolności. Dział prasowy tej instytucji poinformował nas, że wciąż nie sporządzono aktu oskarżenia, bo w sprawie - jaka czytamy - realizowane są dalsze niezbędne czynności procesowe”.
Od października 2018 roku Waldemar M. jest zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych. Otrzymuje pensję zmniejszoną o 40 proc.
Prokuratura Krajowa postawiła suwalskiemu sędziemu Waldemarowi M. zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
Choć od kolizji spowodowanej po pijanemu przez suwalskiego sędziego minie wkrótce półtora roku, prokuratura wciąż nie przedstawiła mu zarzutów. Tłumaczy to pomyłkami pisarskimi w uchwałach sądowych.
Czy sędziów wciąż nie obowiązują przepisy dotyczące wszystkich śmiertelników?
Suwalski sędzia Waldemar M., który pod wpływem alkoholu spowodował kolizję - odpowie przed sądem. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odebrała mu sędziowski immunitet.
Sąd Najwyższy bez terminu odroczył postępowanie w sprawie sędziego. Miało się ono odbyć pod koniec minionego tygodnia.
Sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach Waldemar M. został zawieszony przez Sąd Dyscyplinarny. Przez najbliższe dwa miesiące nie będzie mógł orzekać, ani podejmować żadnych innych czynności - poinformował rzecznik Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Janusz Sulima.
Suwalski sędzia Waldemar M., który na początku sierpnia uciekł z miejsca spowodowanej przez siebie kolizji, a potem został zatrzymany przez policję za jazdę samochodem po pijanemu, nie wróci do w przyszłym tygodniu do orzekania. Rozchorował się bowiem i najprawdopodobniej przez wiele miesięcy będzie przebywał na zwolnieniu lekarskim.
Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Najwyższym zbada, czy suwalski sędzia, który po pijanemu rozbił auto, był nietrzeźwy już w czasie prowadzonych rozpraw. Do tego czasu Waldemar M. został zwieszony w pełnieniu obowiązków. Nie kieruje też II Wydziałem Karnym Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Sędzia Suwalskiego Sądu Okręgowego Waldemar M. zawieszony w pełnieniu obowiązków. Nie pełni też już funkcji przewodniczącego II Wydziału Karnego tamtejszego sądu. To konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji drogowej.