Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nawet jedna trzecia augustowian nie płaci za odbiór odpadów
autor: Marcin Kapuściński
Władze miasta alarmują, że przez to system śmieciowy się nie bilansuje, a brakującą kwotę pokrywają pozostali mieszkańcy.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
O augustowskich problemach z opłatami za śmieci opowiada skarbnik urzędu miejskiego Sławomir Sieczkowski.
- Zakładamy, ze w Augustowie mieszka około 30 tysięcy osób i tylko 22,5 tysiąca płaci. Oznacza to, że nie robi tego niemal jedna trzecia mieszkańców. Trudno jest to wyegzekwować. Z takim problemem boryka się większość samorządów. Staramy się uszczelnić system, bo opłata podlega rygorom z ordynacji podatkowej łącznie z odpowiedzialnością karnoskarbową. Chcielibyśmy, aby mieszkańcy podawali nam faktyczną ilość osób zamieszkujących w nieruchomościach.
Sieczkowski podkreśla, że obecna sytuacja jest niesprawiedliwa dla tych, którzy płacą.
- Gdybyśmy pozyskali do systemu większą ilość osób, to dałoby się go uszczelnić. Wtedy moglibyśmy rozważyć obniżkę opłat. Zależy to jednak od uczciwych deklaracji. Obecnie za tych, co zaniżają liczbę mieszkańców, płacą wszyscy pozostali.
Osobom, które w deklaracji śmieciowej nie zgłoszą prawdziwej liczby mieszkańców, grozi grzywna. Może ona wynieść od 20 zł do nawet 5 tysięcy zł.
To - między innymi - zmniejszenie części obciążeń podatkowych czy redukcja lub zawieszenie opłat za wynajem oraz dzierżawę miejskich lokali i gruntów.
Uważają tak władze miasta, które prowadzą rozmowy z zainteresowanym taką inwestycją przedsiębiorcą. Planuje on wydać na to nawet 200 mln zł.
Miejscy samorządowcy zarzucają burmistrzowi Mirosławowi Karolczukowi, że nie robi nic, aby Augustów opuścił listę miast, którym grozi zapaść.