Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki. Opiekunki przychodzą do pustych złobków
- Dlaczego mamy przychodzić do pracy, skoro nie będzie dzieci? Czym będziemy w tym czasie się zajmować? Pytają o to opiekunki z trzech suwalskich żłobków.
Pracownice żłobków poprosiły nas o pomoc. Jak wiadomo, od poniedziałku wszystkie placówki oświatowe i opiekuńcze są nieczynne. Nauczyciele pozostaną w tym czasie w domach, co wynika nie tylko z tego, że nie mieliby co robić, ale jest także formą ochrony przed koronawirusem. Tymczasem opiekunki muszą pojawić się w pustych żłobkach.
O to, dlaczego tak się dzieje zapytaliśmy rzecznika ratusza Kamila Sznela. Odpisał, że urzędnicy analizują tę sprawę. Jak dodał, „żłobki funkcjonują w innym systemie niż prawo oświatowe, dlatego nie podlegają pod te zasady, które posiadają nauczyciele”. O opinię na ten temat prezydent Suwałk poprosił wojewodę podlaskiego. Na razie czeka na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.
- Nasze dzieci są jeszcze bardziej narażone niż te zdrowe - alarmują rodzice uczniów uczęszczających do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Suwałkach. I w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa domagają się zawieszenia zajęć.
Nieczynne przedszkola, szkoły oraz uczelnie. Zamknięte baseny, kina, a także placówki kulturalne. Zarówno w Suwałkach, jak i w Augustowie wszyscy mobilizują się do walki z koronawirusem.