Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy w Suwałkach po raz pierwszy od sześciu lat wzrosną stawki podatku od środków transportowych?
autor: Marcin Kapuściński
W najbliższą środę (30.10) zdecydują o tym miejscy radni. Podwyżka ma przynieść samorządowej kasie dodatkowe 108 tys. zł.
Części opozycji nie zgadza się na podwyżki i proponuje, aby Suwałki ten podatek obniżyły. Miałoby to przyciągnąć do miasta firmy zajmujące się się transportem.
Zdaniem miejskiego skarbnika Wiesława Stelmacha, takie rozwiązania zwykle nie przynoszą efektu
Wiele samorządów próbowało wprowadzić niższą stawkę podatku. Nie zdobyły jednak ani jednego podatnika więcej, a wpływy zmniejszyły się o kwotę obniżenia podatku. Okazuje się, że to polityka stabilnych opłat i nie robienia roszad jest najbardziej korzystna.
Jako przykład skarbnik podaje Augustów, gdzie choć była znacząca obniżka, aut nie przybyło.
Mimo niepodwyższania stawek mamy z tego tytułu 300 tys. zł więcej. Przerejestrowanie samochodu wiąże się bowiem z wieloma czynnościami administracyjnymi, które kosztują i są czasochłonne. Dla przedsiębiorcy nie jest istotne, czy będzie miał tysiąc złotych oszczędności, skoro musi poświecić czas i pieniądze.
Jeżeli radni przyjmą zaproponowane przez Ratusz stawki, to firmy transportowe zapłacą od 11 do 21 zł więcej w zależności od wagi ciężarówek, jakie posiadają. Natomiast o 34 zł więcej zapłacą właściciele autobusów.
W ten sposób do kasy miejskiej wpłynąć ma prawie milion złotych więcej niż przed rokiem. Dotknie to szczególnie właścicieli domów oraz mieszkań.