Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nie będzie kilkuhektarowej farmy fotowoltaicznej we wsi Jagłowo w gminie Sztabin
autor: Marcin Kapuściński
Inwestor wystraszył się bowiem protestów mieszkańców. Alarmowali oni, że inwestycja zagrozi ekosystemowi Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
O tym, że firma rezygnowała, poinformował wójt Jarosław Karp.
Wpłynęły dwa takie wnioski na dwie inwestycje w tym miejscu. Inwestor nie podał przyczyn, dlaczego się wycofał. W gminie ma on zamiar realizować jeszcze instalacje w Krasnoborkach oraz Jasionowie. W tych wsiach mieszkańcy nie protestują.
Z decyzji inwestora zadowolony jest Andrzej Michalis z Jagłowa. Podkreśla on, że na budowie farmy ucierpiałaby przyroda i finanse osób zajmujących się turystyką. Nie zyskałaby też gmina, która podatek pobierać może tylko od niewielkiej części instalacji.
Można mówić co sukcesie, ale należy pilnować tematu. Wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny. Widocznie inwestor uznał nasze argumenty i się wycofał. Wszystkie strony na razie są po jednej stronie. Pokazaliśmy urzędowi, ze społeczeństwo jest innego.
Czterohektarowa instalacja o mocy 3 MW powstać miała w odległości 250 m od koryta Biebrzy. Jagłowianie przestrzegali, że powierzchnię ekranów ptaki mogą mylić z taflą rzeki i wiele z nich w ten sposób zginie. Szpecąca konstrukcja miała też odstraszać turystów.
Alarmują, że inwestycja powstanie ze szkodą dla ekosystemu Biebrzańskiego Parku Narodowego. Liczą, że przedsięwzięcie zablokują władze gminy Sztabin.
Obecny most jest już bardzo wyeksploatowany. Mimo wielu napraw grozi zawaleniem.