Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radna uważa, że suwalskie władze nie wspierają organizacji harcerskich funkcjonujących w mieście
Zdaniem radnej Anny Gawlińskiej harcerze powinni być zwolnieni z opłat za wynajem niezbędnych im pomieszczeń, bo czynnie uczestniczą w wychowaniu młodzieży oraz pełnią służbę porządkową, informacyjną i medyczną podczas miejskich uroczystości.
Radna z klubu Mieszkańcy Suwałk, która złożyła interpelację w tej sprawie. Anna Gawlińska przypomina, że ta praca odbywa się w ramach wolontariatu, a środki zdobywane podczas akcji zarobkowych, często nie wystarczają na wynajem lokalu.
- Powinno się zupełnie odejść od pobierania opłat za wynajem lokali przez harcerzy. Miasto i tak nie zarabia na tym dużych pieniędzy. Taka forma wsparcia byłaby podziękowaniem i ukłonem w stronę harcerzy za ich codzienną służbę. Myślę też, że obu organizacjom harcerskim działającym w Suwałkach bardzo potrzebny jest "Dom Harcerza". Mógłby być to nowy budynek lub zaadoptowany z już istniejącego.
Jak mówi Damian Izbicki, członek rady Podlaskiego Hufca Harcerzy "Matecznik", pod koniec ubiegłego roku odbyło się spotkanie z władzami miasta, w którym uczestniczył również prezes Zarządu Budynków Mieszkalnych. Rozmowy jednak zakończyły się fiaskiem.
Izbicki dodaje, że tzw. harcówki są niezbędne do prowadzenia zbiórek.
- Harcówki są naszymi siedzibami, miejscem, gdzie możemy przechowywać swoje rzeczy, spotykać się na zbiórkach czy organizować odprawy kadry. Niestety jesteśmy traktowani przez suwalskie władze jak maskotki, ozdoba podczas uroczystości miejskich. Nie jesteśmy traktowani poważnie, żadna pomoc nie jest nam oferowana, a każda nasza prośba rozpatrywana jest przez Ratusz negatywnie.
W Suwałkach funkcjonują obecnie dwie organizacje harcerskie, zrzeszające blisko 500 osób. Korzystają oni głównie z pomieszczeń, jakie udostępniają im miejskie parafie.