Suwalczanie mieszkający za centrum handlowym Plaza zostali bezprawnie pozbawieni możliwości zgłaszania uwag podczas budowy sklepu

O status strony mieszkańcy ubiegali się przez dziesięć lat. Suwalczanka Maria Gładkowska podkreśla, że pozwoliłoby to m.in. na zgłaszanie uwag do projektu budowlanego. Ratusz konsekwentnie tego prawa mieszkańcom odmawiał.

Nic nie mogliśmy zrobić, bo cały czas miasto odpowiadało, że nie jesteśmy stroną i nie znajdujemy w obszarze oddziaływania budynku. Tą inwestycją zrobiono nam krzywdę. Ponad trzy piętrowy obiekt znajduje się piętnaście kroków od mego domu. Problemem są również parkujące wszędzie samochody i nocny rozładunek towarów do sklepów. Natomiast na dachu są pracujące nocą wentylatory, których moc akustyczna przekracza ponad 100 decybeli.

Gdy suwalczanie wykorzystali dostępną drogę prawną, pozwolenie na budowę Plazy zaskarżyła do WSA prokuratura. W końcu sąd orzekł, że decyzja została wydana z naruszeniem prawa i nakazał urzędnikom podjecie działań, które mają to naprawić.

Rzecznik Ratusza Kamil Sznel wyjaśnił nam, że  prezydent Czesław Renkiewicz odmówił uchylenia pozwolenia na budowę. Tłumaczy się tym, że minęło 5 lat od wydania dokumentu i sprawa się przedawniła.

Zachowanie urzędników krytykuje radny Sławomir Sieczkowski.

 W przypadku wątpliwości, czy dany właściciel jest stroną, powinno się to rozważać na korzyść mieszkańców Suwałk. Ważne jest zachowanie procedur i interes inwestora, ale nie można przyspieszać budowy bez uwzględnienia praw suwalczan. Ile jest takich przypadków całym w mieście? Warto tu przypomnieć np. lotnisko i spalarnię.

Suwalczanie liczą teraz, że reakcji władz Suwałk na wyrok WSA przyjrzy się prokuratura. Nalegają, aby Ratusz zagwarantował im status strony. Szczególnie, że właściciele centrum handlowego rozważają dalszą rozbudowę obiektu.

| red: kap