Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy w Augustowie jest za mało ścieżek rowerowych?
autor: Marcin Kapuściński
Augustowscy radni pytają, dlaczego przy nowych ulicach nie powstają ścieżki rowerowe.
Ich zdaniem kosztem skrawka chodnika można znacznie poprawić bezpieczeństwo na drodze. Ratusz tłumaczy, że to nie takie proste. Radny Dariusz Ostapowicz zauważa, że w wielu miejscach chodniki nie są wystarczająco wykorzystane.
- W mojej ocenie śmiało mogą być ciągami pieszo-rowerowymi. Tak jest np. przy ulicy Kwaśnej. Nie wiem, dlaczego nie w innych miejscach. Szerokość dwóch metrów pozwala na poruszanie się rowerami. Podzielenie chodnika na dwie części umożliwiłoby, aby rowery poruszały się tam zgodnie z prawem i bezpieczne.
Burmistrz Mirosław Karolczuk zapewnia, że urzędnicy analizowali taki wariant.
- Przepisy nakazują, że ścieżka pieszo-rowerowa musi mieć 2,5 metra. Gdyby rowery i piesi mieli być od siebie oddzieleni, to spowodowałoby, że te ciągi byłyby jeszcze szersze. W wielu miejscach nie ma odpowiedniej szerokości.
Karolczuk zwrócił też uwagę, że na wielu nowych ulicach jest tak ciasno, że brakuje miejsca na chodniki z obu stron jezdni.
Trasa będzie miała niemal pół kilometra i poprawi bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych.
Dopiero pod koniec sierpnia zakończy się budowa ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż ulicy Raczkowskiej. Kierowcy bulwersują się, że choć trasa jest niemal gotowa, to rowery wciąż jeżdżą ulicą.
Suwalczanie coraz bardziej narzekają na rowerzystów. Zarzucają im m.in. nieprawidłowe skręcanie, nieustępowanie pierwszeństwa przejazdu, lawirowanie między pieszymi oraz samochodami czy przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych. Uważają, że rowerzystom brakuje wiedzy z zakresu ruchu drogowego.