Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kuratorium nie zgadza się na likwidację szkoły w Karolinie
autor: Marcin Kapuściński
Podlaskie kuratorium oświaty uznało bowiem, że placówka jest lepsza od tej, do której miała zostać włączona. Wójt gminy Giby zapowiada, że odwoła się od tej decyzji.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Argumenty za pozostawieniem szkoły wymienia starszy wizytator Małgorzata Palanis z Podlaskiego Kuratorium Oświaty.
Wyniki uczniów są tam bardzo dobre. Wyższe niż średnia w kraju i gminie, a analiza wskazuje tu na tendencję wzrostową. Szkoła jest też remontowana i warunki są lepsze niż w szkole w Gibach. Jedynym minusem jest brak kompleksu sportowego. Również prognozy demograficzne są optymistyczne i wskazują, że liczba dzieci w obwodzie w Karolinie się nie zmniejszy.
Takie argumenty nie przekonują jednak wójta Roberta Bagińskiego. Wylicza on, że szkoła kosztuje gminę ponad milion złotych rocznie.
Zaproponowaliśmy rozwiązanie, które pomogłoby uratować finanse gminy. We wrześniu może okazać się bowiem, że zostało tam piętnaścioro dzieci i dwunastu nauczycieli. Nie zgadamy się z opinią kuratorium i złożymy zażalenie na tę decyzję.
Na początku roku wójt chciał placówkę zlikwidować. Jednak po protestach rodziców zaproponował utworzenie w Karolinie filii szkoły Gibach. Kuratorium nie zgodziło się na żadną z tych propozycji.
Zamiast zamknięcia szkoły w Karolinie, przekształcenie jej w filię placówki w Gibach. To kompromis, jaki protestującym przeciwko likwidacji rodzicom zaproponował wójt gminy.
Rodzice uważają, że ich dzieci stracą na przenosinach do Gib. Wójt Robert Bagiński krok ten uzasadnia szukaniem oszczędności i małą liczbą dzieci.
Wójt tłumaczy, że chce zamknąć placówkę na wniosek rodziców. Nie ukrywa jednak, że krok ten przyniesie samorządowi duże oszczędności. Po zamknięciu placówki, dzieci dojeżdżać będą nawet kilkanaście kilometrów do szkoły w Gibach.