Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki. Nadzwyczajna sesja Rady Miasta z powodu sytuacji w PGK
autor: Marcin Kapuściński
Zwolnienia doświadczonych kierowców, prywatyzacja miejskiej komunikacji oraz sytuacja finansowa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Tym tematom poświęcona będzie sesja nadzwyczajna, która o godzinie 8.00 rozpoczęła się dziś(4.03) w suwalskim ratuszu.
Sesję zwołano na wniosek radnych opozycji.
Szef suwalskiej Solidarności i radny Prawa i Sprawiedliwości Zdzisław Koncewicz przypomina, że w styczniu część kierowców z PGK zażądała podwyżek i przeszła na zwolnienia lekarskie. Kilka dni później zwolniono ich z pracy, a część kursów zlecono podwykonawcy.
Pierwsza sprawa, która budzi nasz niepokój to zwolnienie starych pracowników, a pozostawienie nowych zatrudnionych na umowy zlecenie. Mamy też zastrzeżenia sposobu wyłonienia nowego przewoźnika. Dostał on najlepszą trasę i dwa autokary od miasta. Nie wiemy, jakie będą tego koszty. Niejasności jest dużo.
W czasie lutowej sesji radni zażądali wyjaśnień od władz miasta.
Nasz wniosek w głosowaniu odrzuciły ugrupowania Łączą nas Suwałki i Komitet Obywatelski. Dziwię się, że prezydent sam nie wyszedł i nie przedstawił nam informacji. Zrobi to więc na sesji nadzwyczajnej. Oczekujemy, że zostanie nam przedstawiona sytuacja spółki, to jak wyłoniono przewoźnika i dlaczego zwolniono kierowców. Jeżeli wyjaśnienia nie będą wystarczające, to złożymy wniosek o kolejną sesję nadzwyczajną.
Prywatny przewoźnik przejął część połączeń autobusowych z początkiem marca. Otrzyma za to 1,1 mln zł, czyli 200 tys. zł mniej PGK. Zdaniem radnych, taka sytuacja stawia pod znakiem zapytania sposób zarządzania miejską spółką.
Radnych Prawa i Sprawiedliwości niepokoją zwolnienia kierowców oraz prywatyzacja części miejskich linii autobusowych. Pytają, czy w spółce doszło do niegospodarności, a pracowników każe się za roszczenia płacowe.
Władze suwalskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej prywatyzują części połączeń miejskiej komunikacji i zwalniają kilkunastu kierowców.
Radni Prawa i Sprawiedliwości pytają, czy to kara za protest płacowy kierowców? Ratusz zaprzecza, ale zapowiada też, że przymierza się do częściowej prywatyzacji miejskiej komunikacji.