Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Będą zwolnienia wśród pracowników suwalskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej
autor: Marcin Kapuściński
Radni Prawa i Sprawiedliwości pytają, czy to kara za protest płacowy kierowców? Ratusz zaprzecza, ale zapowiada też, że przymierza się do częściowej prywatyzacji miejskiej komunikacji.
W styczniu część kierowców zażądała podwyżek i w ramach protestu przeszła na zwolnienia lekarskie. Na ich miejsce znaleziono zastępstwo. Zapowiedziano też, że wkrótce niektóre połączenia zostaną przekazane innym przewoźnikom. Jak informowaliśmy wczoraj, od początku marca część linii obsłuży prywatna firma.
Radny PiS i szef suwalskiej Solidarności Zdzisław Koncewicz uważa, że decyzja, to kara za roszczenia płacowe.
Kosztem stałych pracowników zlecono raptownie część kursów zewnętrznej firmie. Wygląda też na to, iż w spółce będą zwolnienia. Kierowcy upomnieli się o swoje, a teraz wyciąga się wobec nich konsekwencje. Nikt im przecież nie udowodnił, że przebywali na fikcyjnych urlopach chorobowych.
Wiceprezydent Suwałk Łukasz Kurzyna przyznał, że w PGK będzie redukcja zatrudnienia. Nie chce jej jednak wiązać z protestem pracowników.
Będą tam zwolnienia kierowców, bo jest ich dzisiaj za dużo. Musimy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy chcemy mieć dobrą komunikację miejską, czy raczej utrzymywać miejsca pracy w spółce komunalnej. To są dwie różne sprawy. Zwracam jednak uwagę, że obecnie to praca czeka na kierowców, a nie odwrotnie.
Kurzyna wylicza, że w styczniu przez urlopy chorobowe pracowników spółka straciła 450 tysięcy złotych. Tylko 50 tysięcy z tej kwoty, to kary, które PGK zapłaci miastu za wstrzymane połączenia. Resztą wynikać ma z kosztów zatrudnienia dodatkowych kierowców na kilka dni zastępstwa.
Władze miasta liczą, że przyniesie to duże oszczędności i nie wykluczają, że z czasem zlecą przedsiębiorcom kolejne połączenia. Ma się to jednak wiązać ze zwolnieniami wśród kierowców.
Częściową prywatyzację komunikacji rozważają władze Suwałk. Ratusz nie ukrywa, że pomysł związany jest z podwyżkami, jakich żądają kierowcy autobusów.
Czy dojdzie do strajku w suwalskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej? Wiele wyjaśnić miało wczorajsze (28.01) spotkanie przedstawiciele załogi z prezydentem Czesławem Renkiewiczem.
Nawet 50 tys. zł kary musi zapłacić suwalskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej za kilkudniowe problemy w funkcjonowaniu miejskiej komunikacji.