Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Przez brak opinii biegłego nie rozpoczął się proces suwalskiego biznesmena Mirosława Sz.
autor: Marcin Kapuściński
Sąd czeka na ekspertyzę, czy stan zdrowia współoskarżonej z nim Agnieszki M. pozwala na jej udział w postępowaniu. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 26 marca.
Przedsiębiorca oskarżony jest o wyłudzenie 555 tysięcy złotych unijnej dotacji na budowę trzygwiazdkowego hotelu. Jego pracownicy zarzuca się natomiast fałszowanie dokumentów. W grudniu kobieta poinformowała, że jest chora. Sąd zdecydował, że powinien to ocenić specjalista.
Wczoraj (26.02) sędzia Tomasz Szeligowski poinformował, że opinia wciąż nie trafiła na jego biurko.
Wśród biegłych jest ogromny kryzys kadrowy. Nie mamy ich nawet na liście prezesa sądu okręgowego. Tylko pomocniczo powołujemy ich jako posiadających konkretną wiedzę specjalistów.
O przyśpieszenie wydania opinii zawnioskował obrońca oskarżonego. Szeligowski podkreślił, że nie jest to takie proste.
Sąd stwierdził, że biegły mimo ponaglenia nie nadesłał opinii w terminie. Bierzemy jednak pod uwagę, że korespondencja między sądem i nim mogła się rozminąć. Nie ma więc podstaw dyscyplinowania go karą pieniężną. Dziś nie udało się nam z nim skontaktować.
Akt oskarżenia przeciwko Mirosławowi Sz. trafił do suwalskiego sądu jesienią 2017 roku. Kolejne rozprawy odraczano m.in. przez sprawy osobiste oskarżonego, urlop obrońcy i chorobę oskarżyciela. W przypadku tego procesu nie ma zagrożenia przedawnieniem. Nastąpi ono dopiero w 2032 roku.
Rozpoczął się proces znanego suwalskiego biznesmena Mirosława Sz.. Przedsiębiorca oskarżony jest o wyłudzenie 555 tysięcy złotych unijnej dotacji na budowę trzygwiazdkowego hotelu. Grozi mu za to do 5 lat więzienia i zwrot całej kwoty.
Najpierw sprawy osobiste oskarżonego, potem choroba oskarżyciela, a teraz urlop obrońcy. Mimo że sprawa znanego suwalskiego biznesmena Mirosława Sz. do suwalskiego sądu trafiła w październiku ubiegłego roku, to proces wciąż nie może się rozpocząć.