Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Śledztwo dotyczące pożaru chlewni w Taciewie zostało umorzone
Suwalska Prokuratura umorzyła śledztwo, które miało wyjaśnić okoliczności ogromnego pożaru chlewni w Taciewie, do którego doszło w połowie października ubiegłego roku. Decyzja ta jest prawomocna.
Sprawę umorzono na podstawie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, który stwierdził, że przyczyną zaprószenia ognia była wadliwa instalacja elektryczna, zasilająca wentylator. Biegły wykluczył też udział osób trzecich, a także ewentualną winę właściciela kompleksu budynków. Całe zdarzenie określił jako "splot nieprzewidywalnych i niekorzystnych okoliczności".
Pożar chlewni w Taciewie był jednym z największych, jakie miały miejsce na Suwalszczyźnie w ostatnich latach. W akcji gaśniczej uczestniczyło 100 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz z ochotniczych jednostek. W budynkach chlewni znajdowało się ponad 2,5 tys., świń, z których udało się uratować jedynie niespełna 200 sztuk. Straty oszacowano na 10 milionów złotych.
Straty po poniedziałkowym (15.10) pożarze chlewni w Taciewie są ogromne. Mogą wynieść nawet kilka milionów złotych.
Strażacy jeszcze są na miejscu, choć akcja gaszenia pożaru jest już właściwie zakończona.