Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Powiat suwalski wydał już większość pieniędzy, które zarezerwowano na tegoroczne odśnieżanie dróg
autor: Marcin Kapuściński
Do końca stycznia pula skurczyła się do niemal jednej czwartej. Te środki pozwolił tylko na zapewnienie jednego z niższych standardów utrzymania.
O wydatkach na walkę z zimą opowiada dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Marek Dziemian.
Mieliśmy zarezerwowaną kwotę 326 tysięcy złotych. Są to pieniądze nie tylko na odśnieżanie, ale i utrzymanie dróg po zimie. Szacuję, że wydaliśmy z tej puli już ponad 200 tysięcy. Dodatkowo zapłaciliśmy około 50 tys. zł za zakup mieszkanki piaskowo-solnej.
Dziemian tłumaczy, że za tę kwotę zapewniono przedostatni, piąty standard odśnieżania.
Mówi on, że jezdnia powinna być odśnieżona tak, aby był co najmniej jeden pas ruchu z mijankami. Piaskiem lub solą powinny być posypane skrzyżowania z innymi drogami i linami kolejowymi. Luźny śnieg może zalegać do 16 godzin, a zaspy nawet 24 godziny. W przypadku zamieci droga może być zamknięta nawet dobę.
W przyszłym roku ma być lepiej, bo na ten cel w budżecie Zarządu Dróg Powiatowych zapisano 450 tys. zł.
To, co wczoraj rano działo się na drogach prowadzących do Suwałk, nasi słuchacze określają słowem "makabra".
To, co działo się na suwalskich drogach w piątek rano, budziło grozę wśród kierowców. Jak twierdzili, padającego śniegu nikt nie uprzątał, było ślisko i niebezpiecznie.
Na Suwalszczyźnie na moment zrobiło się biało, ale pierwsze opady śniegu nie oznaczają nadejścia zimy.