Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura zajmie się sprawą losowania sędziego w Sądzie Okręgowym w Suwałkach
Prokuratura Rejonowa w Giżycku zajmie się sprawą losowania sędziego referenta w procesie apelacyjnym o zakłócenie uroczystości otwarcia wystawy "Armia Skazańców" o gen. Andersie w Archiwum Państwowym w Suwałkach.
Prokuratura sprawdzi czy przy losowaniu doszło do nieprawidłowości
Prokuratura ma sprawdzić czy przy losowaniu doszło do nieprawidłowości i popełnienia przestępstwa przez przewodniczącego wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa pod koniec ubiegłego roku złożył jeden z obwinionych i skazanych w tej sprawie Marcin Skubiszewski (zezwala na ujawnienie personaliów). Skubiszewski sygnalizował o swoich wątpliwościach już na etapie postępowania sądowego, ale sąd odrzucał jego wnioski.
Dlatego Skubiszewski pod koniec listopada 2018 roku złożył do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez przewodniczącego II wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach sędziego Ryszarda Filipowa.
Proces przed suwalskim sądem
Przed suwalskim sądem przez 2 lata toczył się proces dotyczący wydarzeń z ostatniego dnia trwającej w 2016 roku kampanii wyborczej do Senatu w części województwa podlaskiego. Anna Maria Anders, która ubiegała się o mandat (i ostatecznie go zdobyła) uczestniczyła w otwarciu wystawy "Armia Skazańców" w Archiwum Państwowym w Suwałkach, poświęconej jej ojcu. W tym wydarzeniu uczestniczyli także: ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak i wiceszef tego resortu Jarosław Zieliński. Otwarcie ekspozycji zakłóciła grupa osób, które protestowały przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej w takim miejscu. Część miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji. Doszło do utarczek słownych. Zarzuty z kodeksu wykroczeń policja postawiła pięciu osobom.
Działacze KOD często protestowali pod Sądem Okręgowym w Suwałkach oraz pod biurem poselskim Jarosława Zielińskiego w Suwałkach. Według nich suwalski sąd nie był wolny od nacisków politycznych w tej sprawie.
Proces prowadziło w sumie 6 suwalskich sędziów, gdyż trzy razy postępowanie odbywało się w pierwszej instancji, a potem trzykrotnie wyrok był skarżony do sądu apelacyjnego. Ostatecznie sąd uniewinnił dwóch obwinionych, zaś trzech uznał winnych zakłócenia porządku publicznego, ale odstąpił od wymierzenia im kary. Wyrok jest prawomocny.
W trakcie postępowania w niewielkim sądzie w Suwałkach zaczęło brakować sędziów do przeprowadzenia rozprawy. Jeden z sędziów, który miał ją prowadzić został zawieszony w czynnościach, po tym jak doprowadził do kolizji drogowej pod wpływem alkoholu. Według sądu, postępowania nie mógł też prowadzić rzecznik prasowy sądu Marcin Walczuk, który wielokrotnie wypowiadał się dla mediów w tej sprawie.
Kiedy we wrześniu 2018 roku doszło do losowania sędziego do przeprowadzenia rozprawy apelacyjnej, wybór padł na sędziego Tomasza Uściłko. Według Skubiszewskiego naruszono wówczas prawo, a losowanie przeprowadzono nieprawidłowo.
"Wbrew obowiązującemu prawu w losowaniu pominięto sędziego Sądu Okręgowego Marcina Walczuka, natomiast - również - wbrew prawu wzięto pod uwagę sędziego tegoż sądu Tomasza Uściłko" - napisano w zawiadomieniu wysłanym do prokuratury.
W grudniu 2018 roku Prokuratura Rejonowa wyłączyła się z przeprowadzenia postępowania w tej sprawie. Prokuratura Regionalna w Białymstoku skierowała ją do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, która wyznaczyła Prokuraturę Rejonową w Giżycku do przeprowadzenia postępowania.
- Prokuratura ma miesiąc na zbadanie sprawy i podjęcie decyzji, czy wszcząć śledztwo - powiedział Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.