Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prezydent Suwałk obiecuje, że nie weźmie ekwiwalentu za zaległy urlop
autor: Tomasz Kubaszewski
Do końca kadencji, czyli do połowy listopada prezydent Suwałk i jego zastępcy mają wykorzystać zaległe urlopy. Jeżeli obietnica zostanie dotrzymana, nie dostaną za nie ekwiwalentów.
Cztery lata temu taki ekwiwalent pobrał prezydent Czesław Renkiewicz, o czym głośno było w całej Polsce. Za 61 dni zaległego urlopu otrzymał ponad 28 tys. zł. O informację dotyczącą urlopów prezydenta i jego zastępców wystąpiliśmy do rzecznika prasowego suwalskiego Ratusza ponad dwa tygodnie temu.
Dwa e-maile w tej sprawie zostały jednak zlekceważone. Urząd złamał więc obowiązujące przepisy. Sądowego pozwu jednak nie będzie, bo podczas wczorajszej sesji o to samo zapytał radny PiS Bogdan Bezdziecki, przyznając, że zainspirowała go nasza informacja sprzed dwóch tygodni o zaległych urlopach burmistrzów Augustowa oraz Sejn, a także o tym, iż wciąż czekamy na analogiczne dane z suwalskiego ratusza.
Tak prezydent Renkiewicz odpowiedział radnemu.
- Jestem prawie cały czas na urlopie i do 21 października urlop zaległy będę miał wykorzystany. Pracuję w kratkę. Wszyscy wykorzystujemy urlopy i to będzie wyczyszczone. Prezydent nie podał jednak konkretnych liczb.
Nie ujawnił także, kiedy postanowił udać się na urlop — przed tym, gdy zadaliśmy nasze pytania, czy już po.
Połowę listy kandydatów komitetu "Łączą nas Suwałki – Czesław Renkiewicz" stanowią obecni i emerytowani pracownicy miejskich instytucji.
Po 34 dni zaległych urlopów mają jeszcze burmistrzowie Augustowa i Sejn. Jeżeli nie wykorzystają tego do końca kadencji, czyli do połowy listopada, otrzymają wysokie ekwiwalenty finansowe.