Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy burmistrzowie Augustowa i Sejn oraz prezydent Suwałk wezmą ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy?
autor: Tomasz Kubaszewski
Po 34 dni zaległych urlopów mają jeszcze burmistrzowie Augustowa i Sejn. Jeżeli nie wykorzystają tego do końca kadencji, czyli do połowy listopada, otrzymają wysokie ekwiwalenty finansowe.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Cztery lata temu w całej Polsce głośno było o przypadku prezydenta Suwałk Czesława Renkiewicza, który za 61 dni zaległego urlopu dostał ponad 28 tys. zł. Pracodawcy, w tym w miejskich urzędach, dbają o to, aby tzw. szeregowi pracownicy wykorzystywali urlopy na bieżąco. Nie ma mowy o wypłacaniu ekwiwalentów.
Niektórzy samorządowi włodarze twierdzą, że są tak zapracowani, iż na urlopy brakuje im czasu. Augustowski burmistrz Wojciech Walulik wyliczył, że w ciągu roku ma raptem pięć wolnych weekendów. Zapowiada więc, iż zaległości do wyborów nie wykorzysta.
Taką deklarację, choć bez entuzjazmu, składa natomiast burmistrz Sejn Arkadiusz Nowalski.
Nie wiadomo natomiast, jak sprawa wygląda w odniesieniu do prezydenta Renkiewicza. Od kilku dni z nieznanych przyczyn suwalski Ratusz zwleka z odpowiedzią na nasze pytania. Do sprawy wrócimy, jak tę odpowiedź otrzymamy. Dodajmy, że Renkiewicz ekwiwalent za zaległy urlop wziął nie tylko na koniec poprzedniej kadencji, ale też w 2010 roku, gdy był wiceprezydentem miasta.
Ich zastrzeżenia budzą wyjazdy Mirosława Karolczuka, któremu powierzono rolę pełnomocnika do spraw gospodarczych.
Burmistrz Augustowa Wojciech Walulik uważa, że była sekretarz urzędu, oskarżając go o molestowanie, dopuściła się naruszenia jego dobrego imienia. Pozew w tej sprawie trafił więc niedawno do augustowskiego sądu.