Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki. Coraz więcej pożarów wywołanych przez nie wyłączone kuchenki
Takich zdarzeń jest w tym roku znacznie więcej niż w poprzednim. Ostatnia związana z tym interwencja strażaków miała miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia.
Jak mówi zastępca komendanta suwalskiej straży Kazimierz Golubiewski, konieczność wyjeżdżania do tego typu zdarzeń stanowi spory problem.
Jeżeli chodzi o interwencje w związku z pozostawionymi na kuchenkach naczyń, w roku bieżącym odnotowaliśmy już jedenaście takich przypadków. W całym ubiegłym roku było ich sześć. Oczywiście, dysponujemy siły i środki zgodnie z procedurami, wysyłamy trzy zastępy straży pożarnej. W tym czasie może dojść do zdarzenia, gdzie strażacy będą potrzebni w innym miejscu
– dodaje Golubiewski. Z pozoru banalne i drobne przypadki kończą się dużymi pożarami budynków mieszkalnych i mogą doprowadzić do tragedii.
To są różne przypadki, jedne były zakończone pożarami, inne interwencją mieszkańców. Czasami mieszkańcy sami gaszą pożar, a my tylko dogaszamy i przewietrzamy mieszkanie. Mieszkańcy włączają kuchenkę i na przykład wychodzą z budynku albo odpoczywają i kładą się spać
– mówi z-ca komendanta miejskiego. Strażacy apelują o rozsądek, przypominają o obowiązku montowania kuchenek gazowych zgodnie z przepisami, a także o czujkach dymowych. Wprawdzie nie ugaszą one pożaru, ale odpowiednio wcześnie ostrzegą nas o zagrożeniu, wybudzając nawet z głębokiego snu.
Zapaliła się tam butla gazowa i tylko szybka interwencja strażaków zapobiegła wybuchowi.
Strażacy dogaszają pożar zabudowań na jednej z posesji w Wiżajanach.
Domowa wędzarnia paliła się wczoraj (13.06) przed południem w centrum Suwałk. Dzięki szybkiej interwencji strażaków, ogień nie przeniósł się na sąsiednie zabudowania.