Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nocny zakaz sprzedaży alkoholu może obowiązywać w Suwałkach już w połowie wakacji
autor: Marcin Kapuściński
Ma być krótszy niż planowano, ale pomysł wciąż budzi wątpliwości wśród miejskich radnych. Cześć z nich uważa, że prohibicja wpłynie na poprawę bezpieczeństwa. Inni boją się rozkwitu handlu na czarnym rynku.
Przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i jednocześnie radny Andrzej Turowski podkreśla, że temat wzbudził między radnymi gorącą dyskusję.
- Jako miejska komisja zaproponowaliśmy zakaz od 22 wieczorem do 6 rano. Po konsultacjach skróciliśmy ten czas. Projekt uchwały mówi, że obowiązywała będzie od godziny 23. Ograniczenie nie nie dotoczy lokali gastronomicznych
– wyjaśnia. Obecnie w Suwałkach działa 7 sklepów całodobowych i 11 stacji paliw, które posiadają zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Gdy nowe prawo wejdzie życie, będą musiały ograniczyć swoją działalność. Radny Tadeusz Czerwiecki uważa, że ich miejsce od razu zajmą meliny, gdzie mocne trunki będzie można dostać o każdej porze.
- Pragnę przypomnieć, co działo się w Stanach Zjednoczonych w czasie prohibicji w latach 20. lub w Polsce, gdy alkohol był na kartki. Obawiam, że w cieniu tego zakazu rozwinie się proceder pokątnej sprzedaży alkoholu i to niekoniecznie z legalnych źródeł
- wyraża obawy samorządowiec. Radni spierają się o tę kwestię nawet wewnątrz klubów. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą na sesji 27 czerwca.
Prawdopodobnie od lipca będzie obowiązywał w Suwałkach zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. Ma dotyczyć wyłącznie handlu detalicznego, w tym stacji paliwowych. Nie obejmie barów i restauracji.
Zapytaliśmy o to mieszkańców Suwałk.