Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W szpitalach w Suwałkach i Augustowie wstrzymano część przyjęć i zaplanowanych zabiegów
W suwalskim szpitalu wstrzymano przyjęcia na oddział pediatryczny. Natomiast w Augustowie nie odbywają się planowe zabiegi.
To efekt absencji pielęgniarek, które poszły na zwolnienia lekarskie lub wzięły urlopy. Od czwartku (21.06) pediatria w suwalskim szpitalu przestała funkcjonować. Pielęgniarek było tak mało, że nie mogły zapewnić pacjentom odpowiedniej opieki. Niektóre dzieci wypisano do domów, a pozostałe przewieziono do innych placówek. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dzisiaj część załogi wraca ze zwolnień. Nie wiadomo jednak, czy działalność oddziału zostanie przywrócona.
Z kolei w augustowskim szpitalu już 40 pielęgniarek nie przychodzi do pracy. Połowa z nich przedstawiła zwolnienia lekarskie, reszta przebywa na urlopach. Mimo zapewnień, że nie ma to nic wspólnego z trwającymi od dawna negocjacjami płacowymi, w środę (20.06.) złożyły dyrekcji swoje postulaty. Jak mówi dyrektor placówki Danuta Zawadzka, pielęgniarki złamały przez to wcześniejsze ustalenia.
- Wpłynęło pismo od przewodniczącej Związku Zawodowego. Sformułowała nowe postulaty: 1000 złotych do płacy zasadniczej, prowadzenie nowej siatki płac, zniesienie trzymiesięcznych grafików i powrót do jednomiesięcznego okres rozliczeniowego, przywrócenie zatrudnienia pielęgniarki i położnej w danej komórce organizacyjnej, zaprzestanie przesuwania pielęgniarek na inne oddziały i zlikwidowanie jednoosobowych dyżurów.
Spór między augustowskimi pielęgniarkami a dyrekcją ciągnie się już od 2 lat. Wówczas domagały się one m.in. poprawy warunków pracy i zwiększenia wynagrodzenia. Zdaniem dyrekcji, oba postulaty zostały spełnione. Protestujące uważają, że nie.
Zastępca dyrektora do spraw medycznych — Wioletta Tomaszycka - Bednarczyk mówi, że zachowanie pielęgniarek jest nie tylko niezgodne z prawem, ale przede wszystkim naraża na niebezpieczeństwo pacjentów.
- W przypadku rozwiązywania problemów zbiorowych jest odpowiednia procedura. Można protestować zgodnie z prawem. Te kluczowe miejsca w szpitalu jak blok operacyjny, jak oddział intensywnej terapii, czy minimalna obsada zabezpieczająca bezpieczeństwo pacjentom na oddziałach musi być zachowana. Natomiast kiedy ta procedura nie została wykorzystana zgodnie z prawem, a panie idą na zwolnienia nie ma dbałości o to, żeby pacjent nie ucierpiał.
Na razie nie wiadomo, jak sytuacja rozwinie się zarówno w suwalskim szpitalu, jak i augustowskim. Przypomnijmy, że także w tym pierwszym pielęgniarki domagają się tysiączłotowej podwyżki.