Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rolnicy chcą chodnika przy niebezpiecznym skrzyżowaniu koło Raczek
autor: Marcin Kapuściński
Obwodnica Raczek wyprowadziła tiry z miejscowości, ale odcięła też trzy okoliczne wsie od reszty gminy. Aby dotrzeć do szkoły, kościoła i sklepów mieszkańcy Moczydeł, Witówki i Szkocji zmuszeni są do przejścia przez niebezpieczne skrzyżowanie.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Kierowcy narzekają tam na widoczność, a piesi na rozpędzone ciężarówki.
- Kiedyś była tu prosta droga, a teraz jest tu czarny punkt. Miejsce jest źle oznakowane, słaba jest widoczność, a tiry nie zwracają uwagi na pieszych. Do Raczek mamy kilometr, a nawet na boisko czy do znajomych musimy dzieci wozić samochodami. Przez myśl nie przechodzi nam, aby puścić je same - opowiada Janusz Krzykwa ze wsi Moczydły.
Droga będąca łącznikiem między ekspresową Via Balticą, a drogą wojewódzką przez miejscowych nazywana jest obwodnicą Raczek. Powstała w 2016 roku i od tego czasu zdarzyło się tam już kilka poważnych kolizji i wypadków. W grudniu nieomal zginęła tu młoda kobieta.
Zmodernizowana pięć lata temu oczyszczalnia ścieków w Raczkach koło Suwałk znowu wymaga remontu. Jej kompleksowa przebudowa kosztowała wtedy ponad 3 mln zł. Dziś gmina dołożyć musi milion 400 tys. zł na zmianę rozwiązań, które w praktyce okazały się nieekonomiczne.
Będą walczyć o wyższe odszkodowania i domagają się spotkania z ministrem infrastruktury.