Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wyrok ws. zakłócenia wystawy o generale Andersie prawdopodobnie w maju
autor: Tomasz Kubaszewski
Przed suwalskim sądem zakończył się w czwartek (5.04) proces trojga aktywistów Komitetu Obrony Demokracji obwinionych o zakłócenie otwarcia wystawy "Armia skazańców ".
Do zdarzenia doszło w marcu 2016 roku. Działacze KOD, którzy przybyli do Suwałk z różnych stron Polski, twierdzili, że otwarcie wystawy w miejscowym Archiwum Państwowym jest wiecem wyborczym za publiczne pieniądze kandydatki PiS do Senatu Anny Marii Anders.
Dwa wyroki uniewinniające
Przed sądem pierwszej instancji proces ten toczy się już po raz trzeci. Dwukrotnie zapadały wyroki uniewinniające. Po odwołaniach policji sprawa wracała do ponownego rozpatrzenia.
Podczas czwartkowego procesu sąd przesłuchał dwóch policjantów, którzy dbali o porządek podczas otwarcia wystawy, oraz dyrektora Archiwum Państwowego Tadeusza Radziwonowicza. Zeznania te nie wniosły jednak nic nowego.
Bez dodatkowych świadków
Sędzia Tomasz Szeligowski odrzucił też wnioski o przesłuchanie dodatkowych świadków - w tym Anny Marii Anders, byłego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka oraz jego zastępcy Jarosława Zielińskiego, którzy uczestniczyli w otwarciu wystawy.
- Przeprowadzenie dowodu z takich zeznań jest nieprzydatne do stwierdzenia okoliczności obejmujących wnioski o ukaranie, ponieważ zebrany materiał dowodowy pozwala na ustalenia stanu faktycznego, zgodnie ze wskazaniami sądu odwoławczego - stwierdził sędzia Szeligowski.
O przesłuchanie Anny Marii Anders, Mariusza Błaszczaka i Jarosława Zielińskiego wnosili obrońcy. Oskarżyciel chciał natomiast powołania w charakterze świadków uczestników otwarcia wystawy, którzy byli oburzeni zachowaniem aktywistów KOD.
Mowy końcowe strony postępowania wygłoszą 17 maja. Prawdopodobnie wtedy też sąd wyda wyrok.