Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sąd przerwał proces ws. zakłócenia wystawy przez aktywistów KOD
autor: Tomasz Kubaszewski
Anonimowe doniesienie dotyczące prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach Jacka Sowula sprawiło, że rozprawa, w której trzy osoby odpowiadają za zakłócenie porządku podczas otwarcia wystawy "Armia skazańców" w marcu 2016 r., została przerwana. Prokuratura potwierdza jedynie, że doniesienie wpłynęło, ale nie ujawnia, czego ono dotyczy.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Anonimowe pismo
W ubiegłym tygodniu do sądu wpłynęło anonimowe pismo, którego autor domagał się wyłączenia z tego postępowania miejscowej policji oraz miejscowego sądu. W tym pierwszym przypadku chodziło o to, że podlega ona suwalczaninowi Jarosławowi Zielińskiemu, wiceministrowi spraw wewnętrznych. W drugim - o złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, którego miałby się dopuścić sędzia Sowul. W kwietniu 2017 roku uchylił on wyrok uniewinniający działaczy KOD.
Zdaniem mecenasa Jakuba Wende, w takiej sytuacji sąd powinien przerwać proces.
- Jeżeli się okaże, że takie postępowanie w prokuraturze się toczy, to teoretycznie mogą istnieć podstawy do wyłączenia całego sądu okręgowego i rejonowego - tłumaczy. - Dlatego, iż może się na przykład okazać, że niektórzy sędziowie tego sądu będą w tym postępowaniu składać zeznania w charakterze świadków.
Przeciwko przerwaniu rozprawy nie oponował też oskarżyciel - podinspektor Jarosław Golubek.
- Mam duże zaufanie do sądu, niezależnie od tego, czy sprawa będzie rozpatrywana przez tutejszy sąd, czy inny - mówił.
Nikt nie poparł natomiast wniosku o wyłączenie suwalskiej policji. Wszak wiceministrowi Zielińskiemu podlega cała ta formacja, nie tylko w Suwałkach.
Prokuratura zapowiada, że informację o tym, co anonimowe doniesienie zawiera przekaże za tydzień. Z kolei prezes Sowul sprawy komentować na razie nie chce.
Proces aktywistów KOD suwalski sąd odroczył do początku kwietnia.
Będzie ciąg dalszy procesu pięciu osób obwinionych o zakłócenie otwarcia w Suwałkach wystawy o gen. Władysławie Andersie. Ponowne ich uniewinnienie przez sąd I instancji zaskarżyła policja; termin rozpoznania apelacji nie został jeszcze wyznaczony.
Sąd rejonowy naruszył zasady oceny zgromadzonych dowodów. Tak Sąd Okręgowy w Suwałkach uzasadnił wyrok uchylający ogłoszone w pierwszej instancji uniewinnienia pięciu osób ws. zakłócenia wystawy poświęconej gen. Andersowi. Sprawa trafiła do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.
Proces związany jest z incydentem, który miał miejsce 4.03 - ostatniego dnia kampanii wyborczej w wyborach uzupełniających do Senatu.