Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Straszą Grupą Wagnera - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Tylko czekać, kiedy turyści zaczną w panice opuszczać Suwalszczyznę. Bo niemal wszystkie media tzw. głównego nurtu już nagłośniły wypowiedź pewnego rosyjskiego polityka, że Grupa Wagnera znalazła się po to na Białorusi, by zająć przesmyk suwalski. I opisują to tak, jakbyśmy nie mieli żadnego wojska i nie byli w NATO.
Trochę trzeba w internecie się naszukać, by znaleźć fachowe opinie na ten temat. Wynika z nich, że nasza armia bez problemu z tzw. wagnerowcami sobie poradzi. Mieszkańcy Suwalszczyzny powinni więc spać spokojnie.
Natomiast pewne dodatkowe zamieszanie może powstać na granicy z Białorusią. Praktycznie każdy scenariusz wchodzi w grę, włącznie z użyciem broni. Ciekaw jest, jak wtedy będą zachowały się te aktoreczki wyzywające funkcjonariuszy Straży Granicznej od morderców, posłowie biegający z reklamówkami, czy aktywiści twierdzący, że (uwaga!) po białoruskiej stronie migranci są lepiej traktowani.
To pewnie kwestia czasu, kiedy te same środowiska zaczną protestować przeciwko przemieszczeniu części polskich wojsk w pobliże granicy. Pretekst zawsze się znajdzie. A to niedogodności dla mieszkańców, a to przecinanie się tras wojskowych pojazdów ze szlakami wiewiórek, a to groźba, że żołnierz nadepnie na miodokwiat krzyżowy, czy podobną roślinę.
W każdym razie Łukaszence przemieszczenie wojsk się nie podoba. A to dla niektórych jest pewnie ważny sygnał.
Białoruski dyktator ma zresztą inną wersję dotyczącą obecności Grupy Wagnera w jego kraju. Twierdzi, że członkowie tej formacji chcą zdobyć Rzeszów i Warszawę. Zdobędą tak samo, jak przesmyk suwalski.