Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - stalinowska polityka rolna

Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - stalinowska polityka rolna

autor: Jakub Mikołajczuk

15.06.2023, 12:03, akt. 12:12

Kobiecie z siedmiorgiem dzieci zabrano całe zboże, a pewnemu rolnikowi zatrzymano syna jako zakładnika. Tak na Suwalszczyźnie swoje porządki wprowadzała władza ludowa.

Fotolia.com
Fotolia.com

Stalinowska polityka rolna na Suwalszczyźnie - Jakub Mikołajczuk

Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.


Pierwsze przymusowe skupy zboża rozpoczęły się w powiecie suwalskim w 1950 roku. Mimo zaangażowania partii i aparatu bezpieczeństwa, plan udało się wykonać jedynie w 52%. Zboże dostarczyła tylko jedna trzecia gospodarzy. Dlatego już jesienią zorganizowano pokazowe przymusowe omłoty i konfiskatę płodów u 19 rolników.
W 1951 roku represje zostały wzmożone. Nałożono niemal 300 kar administracyjnych lub sądowych. Zlicytowano w całości lub częściowo ponad 80 gospodarstw.
Kary formalne w państwie bezprawia, jakim była komunistyczna Polska, to oczywiście tylko część szykan. Aktywiści partyjni, pod osłoną funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, dokonywali faktycznych najazdów na oporne gospodarstwa. Niszczono dobytek, zabierano zboże i trzodę. Niejednokrotnie bito przy tym mężczyzn, kobiety, a nawet dzieci.
W oczywisty sposób naśladowano wzorce sowieckich z okresu kolektywizacji. W Wólce zabrano całe zboże wdowie z siedmiorgiem dzieci, od głodu uchroniła ją pomoc sąsiadów. Podobny przypadek miał miejsce w gminie Jeleniewo. W Kadaryszkach pod Rutką-Tartak wielu chłopom nie pozwolono zostawić zboża nawet na zasiew, a najbardziej opornym kazano stać z zawieszonymi na szyjach „oślimi tablicami”.
W Jeglińcu
i Szlinokiemiach malowano domy tzw. kułaków. Listy "wrogów ludu" z inwektywami wywieszano na urzędach gmin.
Za bandycką można uznać też próbę wyegzekwowania od gospodarza zaległości poprzez zatrzymanie jego dziecka w suwalskim szpitalu jako zakładnika, do czasu dostarczenia zboża.
Chłopi mieli ogromne trudności z realizacją dostaw, często znacznie przewyższających możliwości ich gospodarstw. Produkty sprzedawać trzeba było po cenach kilkakrotnie niższych od rynkowych. Sprzeciwiający się rolnikom groziły nawet 3 lata więzienia.

Ideologicznym celem komunistów było skolektywizowanie wsi. Władze uważały, że chłopi „dociśnięci” ekonomicznie poszukają schronienia w spółdzielniach produkcyjnych, zorganizowanych na wzór kołchozów.

W 1953 roku w powiecie suwalskim śledztwa wszczęto przeciw 871 opornym chłopom. Wróciły praktyki znane ludności wiejskiej z czasów niemieckiej okupacji. Ukrywano zboże w stogach i specjalnych kopcach w lesie. Chłopi budowali ukryte zagrody dla trzody, inni trzymali inwentarz u rodziny i znajomych. Reakcją na obowiązkowe dostawy był też potajemny i nielegalny ubój.
Mieszkańcy wsi starali się bronić. Wykorzystywali słabości ustroju komunistycznego, podważając niechlujnie naliczonych ilości dostaw, czy - jak przez pewien czas w przypadku mleka - płacąc błędnie wyliczone kary, znacznie niższe od wartość obowiązkowych dostaw. Przeciągano także sprawy administracyjne, pisząc masowo skargi, jak w gminie Sejny, gdy rolnikom cały dzień czekającym przed GS-em, aby uregulować swoje zobowiązania, nikt nie otworzył magazynu.

Po przełomie październikowym w 1956 roku rozwiązano spółdzielnie produkcyjne i znacząco ograniczono obowiązkowe dostawy oraz podniesiono ceny skupu. Systemowe okradanie rolników zakończono jednak dopiero w 1972 roku, gdy zlikwidowano dostawy obowiązkowe.


Na podstawie: dr Marcin Markiewicz "Uwagi na temat obowiązkowych dostaw produktów rolnych w powiecie suwalskim (1950–1956)"

| red: mik

ZOBACZ TEŻ:


Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - atak terrorystyczny w Suwałkach

13.04.2023, 14:17

Bombowy atak terrorystyczny w Suwałkach? To dziś raczej odległe dla większości mieszkańców zagrożenie. Ale miasto w swojej historii czegoś takiego już doświadczyło.


Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - strzelaniny, porwania i napady

23.02.2023, 14:26

Takie zdarzenia kojarzą się z Dzikim Zachodem, ale był czas, gdy tak wyglądały też realia życia na Suwalszczyźnie


Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - Jak hartowała się niepodległość

10.11.2022, 11:19

W piątek będziemy świętowali kolejną rocznicę odzyskanie przez Polskę niepodległości. Jednak w 1918 roku mieszkańcy naszego regionu powodu do świętowania nie mieli. W granicach państwa polskiego. znaleźli się dopiero latem 1919 roku.


Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - To byli prawdziwy mordercy

13.10.2022, 13:14

Tyle, że ubrani w mundury komunistycznego państwa. Dzisiaj te historie sprzed kilkudziesięciu lat przypominane są niechętnie, a okres PRL pokazywany jako całkiem normalny.


Kiedyś to było, czyli z dziejów Suwalszczyzny - Jaćwingowie

7.03.2019, 12:10

Kiedy pojawili się i zniknęli Jaćwingowie?





ZNAJDŹ NAS





Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego




Źródło fot. Biblioteka Publiczna im. Marii Konopnickiej w Suwałkach
20.11.2024, 07:25, akt. 09:45

Będzie to sentymentalna podróż w czasie







Fotolia.com
14.11.2024, 08:38, akt. 08:40

Wilki w regionie nadal sprawiają problemy







źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok