Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Co pali miejska ciepłownia w Augustowie?
Augustowianie zastanawiają się, dlaczego z komina miejskiej ciepłowni leci czarny dym. Powołują się przy tym na zapewnienia władz spółki, że produkujący go piec na węgiel został wygaszony, a ciepło pochodzi ze spalania biomasy.
Na tę sprawę podczas ostatniego posiedzenia miejskich komisji uwagę zwrócił radny Marcin Kleczkowski.
- Podczas ostatniej sesji w kwietniu zastępca burmistrza pan Sieczkowski nas okłamywał, mówiąc że kocioł na węgiel nie działa. Ja natomiast mogę państwu zaprezentować zdjęcie z 1 maja tego roku. Komin augustowskiej ciepłowni, a nad nim chmura jakby był pożar, albo spadła jakaś rakieta. To komin kotła węglowego tak dymił. Nie wiem, czy on teraz pracuje, ale działał przez kilka albo kilkanaście dni w tym miesiącu.
Jednak zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski podtrzymał wcześniejszą wypowiedź.
- Na 100 procent piec na węgiel jest teraz wygaszony. Ciepłownia pracuje na biomasie. W sytuacjach, gdy temperatura spada do poziomu, przy którym musimy zwiększyć moc grzewczą, piec na węgiel ponownie odpalamy. To trwa około 1,5 godziny. Stygnie natomiast kilka albo nawet kilkanaście godzin. Być może wówczas ten dym jeszcze leci, ale wtedy nie jest podawane paliwo.
Z pełną mocą kotłownia na biomasę działa od marca. Wówczas również miał być wygaszony piec na węgiel.
Z analiz władz Suwałk wynika, że prąd produkowany przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej jest o wiele tańszy niż kupowany od zewnętrznych dostawców.
W Suwałkach powstanie duża spalania odpadów dzięki, której mieszkańcy oszczędzą na ogrzewaniu i odbiorze śmieci. W środę (21.12) podpisano umowę w tej sprawie.