Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Pomnik przyrody, czy zagrożenie dla przechodniów?
autor: Marcin Kapuściński
Radny proponuje dwa nowe pomniki przyrody, ale nie zgadzają się na to suwalskie służby miejskie. Mowa o dwóch wierzbach rosnących w sąsiedztwie bulwarów nad Czarną Hańczą, które zdaniem Zarządu Dróg i Zieleni są w złym stanie i z czasem mogą zagrażać przechodniom.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
O ich specjalną ochronę zaapelował radny Wojciech Pająk.
- Teoretycznie moglibyśmy nadać im status pomnika przyrody. W otoczeniu bulwarów taki edukacyjny walor byłby bardzo potrzebny. Można nazwać je imionami naszych miejskich patronów. W tym roku na przykład Teofila od Noniewicza. Pytanie tylko, czy te drzewa się do tego nadają i jest to możliwe technicznie. Ja wierzę, że specjaliści są zarówno w Zarządzie Dróg i Zieleni, jak i wśród aktywistów. Mam nadzieję, iż kompromisy będą wypracowane.
Zapędy radnego studzi dyrektor ZDiZ Tomasz Drejer. Zapewnia jednocześnie, że nie planuje żadnej wycinki.
- Oględziny zostały wykonane i na obecną chwilę nie ma konieczności większej ingerencji. Wierzba jest jednak kruchym drzewem. Te dwa nie były pielęgnowane przez dziesiątki lat. Konary chylą się na ciąg pieszo-rowerowy, który biegnie wzdłuż rzeki i to stwarza zagrożenie. Trzeba rozważyć, co jest ważniejsze – bezpieczeństwo mieszkańców, czy ochrona przyrody.
Dyskusja o pomnikach przyrody odbyła się podczas posiedzenia miejskiej komisji zajmującej się m.in. ekologią. Radni spierali się o to, czy chronić drzewa, czy spacerujących nad rzeką suwalczan.
Będą to zarówno sadzonki kwiatów, krzewy, jak i drzewa.
Jest to część ogólnopolskiej akcji „Łączą nas drzewa”.