Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na suwalskiej ulicy Bulwarowej dalej obowiązywał będzie zakaz skrętu w ulicę Szpitalną
autor: Marcin Kapuściński
O jego usunięcie wnioskowali mieszkańcy, którzy, aby dotrzeć do swoich domów, muszą obecnie nadłożyć kilkaset metrów, przejeżdżając m.in. przez zatłoczone rondo.
W ich imieniu do władz miasta wystąpił o to radny Marek Zborowski-Weychman.
Czy nie ma możliwości, aby przynajmniej czasowo ograniczyć zakaz dotyczący ulicy Szpitalnej? Poza godziną szczytu, kiedy ludzie wracają z pracy z południa na północ, nie ma tam korków. A krążenie po rondzie, czy jechanie przez ulicę Reja powoduje znaczne wydłużenie drogi. Mieszkańcy ulicy Szpitalnej prosili, aby rozważyć tę możliwość i przynajmniej czasowo sprawdzić, jak to się sprawdzi.
O tej propozycji rozmawiano podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Porządku, działającej przy prezydencie Suwałk. Czesław Renkiewicz nie ma jednak dobrych wieści dla mieszkańców.
W 2015 roku na wniosek suwalczan ograniczyliśmy tam ruch. Narysowane zostały ciągłe linie i nie można już było skręcić w ulicę Szpitalną. Teraz inne osoby chcą to zmienić. Rozmawiałem na ten temat z dyrektorem Zarządu Dróg i Zieleni. Uważa on, że ruch od ronda przy ulicy Reja w kierunku ulicy Bulwarowej jest spory. Za chwilę potrzebny byłyby więc lewoskręt, aby w ogóle w ulicę Szpitalną wjechać.
Okazuje się, że pomysł przypadł do gustu mieszkańcom ulicy Szpitalnej. Ich zdaniem wydzielony pas do zjazdu powinien powstać przy okazji przebudowy ronda u zbiegu ulic Bulwarowej i Sikorskiego.
Jednak nie chodzi o wyjazd za granicę, tylko o coś znacznie bliższego, czyli uczestnictwo w różnego rodzaju uroczystościach na terenie miasta.
Jest ciąg dalszy sprawy dodatkowego wyjazdu z suwalskiego Osiedla Kamena, o czym niedawno na naszej antenie informowaliśmy.
- Dobrzy nauczyciele mogliby zarabiać nawet po kilkaset złotych więcej - mówi Marek Zborowski-Weychman.