Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wyrok warty tyle, co papier - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
- Przeprosisz za Kurdej-Szatan? - zapytał za pośrednictwem poczty elektronicznej nieznany mi człowiek, z wrodzoną pewnym środowiskom kulturą osobistą.
Odpowiadam: nie mam najmniejszego zamiaru.
Chodzi oczywiście o bulwersujące wyroki warszawskich sądów, które umorzyły postępowanie wobec tej pani, wykonującej zawód aktorki. Funkcjonariuszy Straży Granicznej nazwała ona m.in. mordercami. Oczywiście w związku z tym, co dzieje się na granicy z Białorusią.
Z góry też uprzedzam, że nie zamierzam przepraszać ani za Łukaszenkę, który tych ludzi na granicę sprowadził, ani za jego mocodawcę - Putina. Podobnie jak za to, co powiedziałem wcześniej o różnych aktywistach grających w białoruskiej czy rosyjskiej, ale na pewno nie w polskiej drużynie.
Niczego też nie mam sobie do zarzucenia uważając, że jak ktoś włazi na pięciometrowy mur, a potem z niego spada i łamie nogi, to sam jest winien. Bo do Polski można dostać się przez przejście graniczne, a nie przez mur.
A... . No i nie będę oczywiście przepraszał za tego policjanta z Augustowa, który naruszył przepisy o apolityczności tej formacji, brał udział w antypaństwowym zgromadzeniu Grupy Granica i nie poniósł praktycznie żadnych konsekwencji, bo takich ma przełożonych.
A co do sądowych wyroków? Skoro na podstawie wydumanego donosu aktywisty od homofobii, prawomocnie skazanego na dwa lata więzienia za oszustwa, zacietrzewiony politycznie sędzia wszczyna procedurę pozbawienia immunitetów kilku europarlamentarzystów, skoro prezydenta kraju można bezkarnie nazywać debilem, skoro warszawski sąd ze względów politycznych odracza karę dla groźnego bandyty, to niedługo wszystkie wyroki będą warte tyle, co papier, na którym zostały napisane. Bo po prostu trudno traktować je poważnie.
O - i za to, ziomal, czy jak tam do siebie mówicie w tym waszym środowisku, ktoś rzeczywiście nie tyle powinien przeprosić, co ponieść konsekwencje. Mam nadzieję, że prędzej czy później to nastąpi.