Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalska straż miejska jest przeciwko wprowadzeniu strefy wolnej od dymu papierosowego
autor: Marcin Kapuściński
Strefa na wniosek 300 nauczycieli, rodziców i uczniów miałaby powstać przy ulicy Sejneńskiej w miejscu gdzie mieszczą się cztery szkoły.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Wczoraj (19.12) na posiedzeniu komisji zajmującej się oświatą sceptycznie do tego pomysłu odniósł się komendant straży Grzegorz Kosiński.
- Młodzież nadal będzie się grupować i palić. Jeżeli nie na ulicy Sejneńskiej, to przyniosą się na ulicę Szkolną. Ewentualne kary, które rada może wprowadzić, są trudne do wyegzekwowania. Strefa ma obowiązywać 24 godziny na dobę. Pamiętajmy więc, że mamy tam dwa bloki mieszkalne, gdzie lokatorzy też nie będą mogli palić i nie wiem, jak się do tego odniosą.
Wprowadzenia strefy bronił jeden z jej pomysłodawców - radny Marek Zborowski-Weychman.
- To jest nadinterpretacja. To tak, jakbyśmy postawili na każdym przejściu policjanta i pilnowali, czy ktoś nie przejdzie na czerwonym świetle. Stworzenie takiej strefy spowoduje możliwość działania, a nie konieczność czatowania policji lub straży miejskiej przez całą dobę. Co do tej pory robili strażnicy widząc, że osoby niepełnoletnie palą tam papierosy? Przecież napominanie, iż nie powinny tego robić leży w ich w gestii.
Pomysł wprowadzenia strefy wolnej od dymu tytoniowego podzielił suwalskich radnych. Część z nich chce, aby to szkoły we własnym zakresie oduczyły młodzież palenia papierosów. Dyskusja wróci więc na posiedzeniach kolejnych komisji.
Interpelację w tej sprawie złożył ostatnio radny Marek Zborowski-Weychman.