Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Śmieci przy drodze do jeziora
autor: Anna Auron-Wasilewska
Odpady budowlane, części samochodowe i plastikowe wiadra. Takie śmieci przez kilka tygodni zalegały przy drodze prowadzącej do jeziora Okuniowiec w gminie Suwałki.
Wójt Zbigniew Mackiewicz przyznaje, że ludzie traktują to miejsce jak wysypisko śmieci. Dziwi się temu, bo każdy i tak płaci za wywóz nieczystości.
- Odbieramy wszystkie odpady za tę samą cenę. Niezależnie od tego, czy to jeden, czy cztery worki. Zaskakujące jest, że ktoś jest skłonny tak ryzykować wywożąc śmieci do lasu. Zawsze ktoś może spisać numery rejestracyjne auta. Może też znaleźć się jakiś dokument, dzięki któremu znajdziemy właściciela odpadów. Wtedy dodatkowo przez policję nakładana jest kara, a właściciel nieczystości i tak je zabiera.
Chociaż jest to droga gminna, to właścicielem terenu wokół niej jest spółka PKP. Problem zgłosiliśmy więc rzecznikowi Polskich Linii Kolejowych - Tomaszowi Łotowskiemu.
- Śmieci na terenie kolejowym zostały pozostawione przez nieznane osoby. Nie są to odpady kolejowe. Teren będzie dokładniej dozorowany przez pracowników PLK, zawiadomimy także Straż Ochrony Kolei i Straż Miejską. Każda informacja na temat pozostawionych odpadów jest ważna i w takich sytuacjach prosimy mieszkańców o kontakt z Zakładem Linii Kolejowych w Białymstoku.
Po naszej interwencji bałagan przy drodze do jeziora Okuniowiec został uprzątnięty.
W tym celu miasto rozpoczęło zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.
Mandatami w wysokości tysiąca złotych oraz nakazem uprzątnięcia na własny koszt zostało ukaranych dwóch mieszkańców Augustowa, którzy wywieźli śmieci do lasu.