Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jeżeli radni nie wyrażą zgody, to władze Suwałk zrezygnują z pomysłu budowy nowej biblioteki
autor: Marcin Kapuściński
Decyzja nie jest łatwa do przewidzenia, bo wyceniona na 30 mln zł inwestycja budzi duże kontrowersje.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Prezydent Czesław Renkiewicz chce, aby stanowisko w tej sprawie zostało przyjęte podczas sesji w najbliższą środę.
- Idea jest taka, żeby w mieście takim jak Suwałki biblioteka była w jednym miejscu. A nie rozrzucona na osiedlu Kamena, na ulicy Klonowej i w Midicentrum, które trzeba remontować, bo z dachu leje się tam woda. Policzyliśmy i wygląda na to, że nawet przy projekcie ponad 700 metrów powierzchni użytkowej, koszty eksploatacji powinny być niższe niż suma wydatków na wszystkie pozostałe lokalizacje razem wzięte.
Wątpliwości ma m.in. radny Jacek Niedźwiedzki.
- Co znaczy dla starszych ludzi argument, że wszystko będzie w jednym miejscu? Przecież plusem dla nich jest możliwość pójścia do biblioteki np. na Kamenie. To nie jest czas na tak duże inwestycje. W tym momencie, w perspektywie przyszłorocznego budżetu i kolejnych, które będą utrzymywały ten budynek. A koszty nie będą małe. Prawdopodobne nowy obiekt nie będzie na niczym zarabiał. Jest argument o dofinansowaniu z Unii Europejskiej, ale co potem?
Według planów suwalskiego Ratusza, obiekt powstanie między ulicami Reja, Pułaskiego i Bulwarową. Oprócz wypożyczalni książek mają się tam mieścić m.in. pracownie, czytelnia multimedialna oraz sala do spotkań z ludźmi kultury.
Budowa medioteki oraz montaż oświetlenia na lotnisku. To dwa najważniejsze zadania, jakie władz Suwałk chcą zrealizować z unijnych pieniędzy. Wkrótce rozdzielać je będzie Urząd Marszałkowski w Białymstoku.