Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na leżące na chodnikach zepsute owoce skarżą się mieszkańcy Augustowa
Taka sytuacja ma miejsce nawet w centrum miasta.
Jak mówi nasza słuchaczka, nie tylko nieładnie to wygląda, ale również stwarza spore zagrożenie dla przechodniów.
Chodniki w Augustowie pod względem czystości są bardzo zaniedbane. Często za rosnące przy deptaku drzewo odpowiedzialności nie czują ani jego właściciele, ani miasto. A pod takim drzewem znajduje się po prostu dżem, bo inaczej tego nazwać nie można. Gdy idę z dzieckiem, muszę przejść na drugą stronę. Jest tam pełno robaków i os. To jest bardzo niebezpieczne.
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz przyznaje, że problem istnieje.
Miło by było, gdyby właściciele tego, co leży na chodniku oraz drzew, z których lecą owoce je sprzątali. Jednak często nie można na to liczyć, bo ustalenie właściciela lub skontaktowanie się z nim trwa dłużej, niż jest to warte. Za czystość deptaka odpowiada zarządca drogi, więc jeśli to dotyczyłoby miejskiej ulicy, należy skontaktować się z ratuszem. Wówczas przekażemy tę informację spółce bądź stowarzyszeniu i oni to uprzątną.
Jeżeli ktoś poślizgnie się na takich rozdeptanych owocach i złamie sobie nogę, może dochodzić odszkodowania od zarządcy danego chodnika. Trzeba jednak pamiętać, że w Augustowie drogi są nie tylko miejskie, ale i powiatowe, wojewódzki oraz krajowe.
Powodem jest znaczny wzrost jego kosztów.
Będzie nowa hala sportowa i stadion lekkoatletyczny. Radni opowiedzieli się wczoraj (24.08) wieczorem za realizacją tego projektu. Na ten cel miasto otrzymało 30 milionów złotych z Polskiego Ładu. Jednak po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że trzeba do tego dołożyć 23 miliony.
Ranne zwierzęta z terenu Augustowa będą teraz transportowane specjalistyczną karetką. Miasto zakupiło właśnie samochód na ten cel. Jak mówił podczas czwartkowej (18.08) konferencji prasowej burmistrz Mirosław Karolczuk, został on przekazany podaugustowskiemu schronisku „Sonieczkowo”.