Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Grupa wolontariuszy z dworca PKP w Suwałkach apeluje o dary dla uchodźców z Ukrainy
Potrzebne są m.in. owoce, kosmetyki, czy damskie skarpety.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jak mówi Magdalena, jedna z wolontariuszek, codziennie do Suwałk trafia kilkudziesięciu Ukraińców.
- Ciągle przyjeżdżają. Ostatnio mieliśmy pociąg, w którym przyjechało 50 osób. Wczoraj wieczorem 35.
Chociaż na początku ludzie przynosili bardzo dużo jedzenia, kosmetyków i ubrań, dziś ta pomoc jest odczuwalnie mniejsza.
- Ludzie przestali ostatnio przynosić, także zaczyna nam wszystkiego brakować. Szamponów, past, damskich dezodorantów. Przyda się dosłownie wszystko. Owoce, jabłka, banany. Te osoby z Ukrainy nie chcą dużych opakowań, małe saszetki szamponów, kremów, pomadek ochronnych. Kabanosy w małych opakowaniach, ciastka, soczki, musy owocowe. Jeżeli jadą od razu na granicę z Litwą, robimy pakiety, picie, jedzenie na drogę i to zabierają. - przyznaje Katarzyna, wolontariuszka z dworca PKP w Suwałkach.
Brakuje także toreb, plecaków, wiosennych ubrań i butów. Dary można przynosić na suwalski dworzec kolejowy codziennie w godzinach 11-17:30, a także od 20 do 22.
Jedni przywożą gorącą zupę, inni rozdają kanapki czy produkty higieniczne, a jeszcze inni bawią się z ukraińskimi dziećmi.