Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kilkanaście milionów złotych będzie kosztowała Suwałki pomoc dla uchodźców
autor: Jakub Mikołajczuk
I to tylko do wakacji.
Jednak, jak mówi prezydent Czesław Renkiewicz, miasto nie ma z tego powodu problemów finansowych.
Są duże wydatki, które ponosimy jako samorządy, ale zdecydowana większość tych wydatków jest pokrywana przez budżet państwa. Ja do końca czerwca złożyłem zapotrzebowanie na 13 mln złotych. A mowa jest tylko o 70-tysięcznym mieście. W skali kraju to są miliardy. To duże obciążenie dla naszego państwa i jeżeli nie będzie pomocy ze strony Unii Europejskiej czy Stanów Zjednoczonych, będzie to w przyszłości duży problem.
Dzięki wsparciu rządu w Suwałkach udało się utworzyć ponad 300 miejsc w hotelach i hostelach.
Troszeczkę mamy jeszcze wolnych miejsc w tych obiektach. Jest jeszcze 230 miejsc w hali OSiR. Wygląda na to, że ta fala wygasła. Oczywiście codziennie przyjeżdżają osoby, ale one nocują 1-2 dni w hali OSiR i jadą dalej. Jednak jeżeli dojdzie do intensyfikacji działań wojennych, to musimy być gotowi na kolejną falę uchodźców.
Miejsc nie brakuje także w suwalskich szkołach, do których zapisano już 200 dzieci z Ukrainy, z których 60 uczęszcza do oddziałów przygotowawczych.
Leki, opatrunki, środki higieny i pieluchy - między innymi takie rzeczy zebrane przez suwalczan zostaną w czwartek (3.03) wysłane to ukraińskiego Tarnopola - miasta partnerskiego Suwałk.