Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Niepotrzebny tłok na stacjach paliw
Kolejki na stacjach paliw, puste dystrybutory i brak gotówki w bankomatach. Tak od kilku dni wygląda sytuacja m.in. w Augustowie i Suwałkach.
Jak przyznaje właściciel trzech stacji w naszym regionie Tomasz Dobkowski, po rosyjskim ataku na Ukrainę zarówno polscy, jak i litewscy kierowcy zaczęli masowo wykupywać paliwo.
- Wstrzymaliśmy sprzedaż w kanistry, można tankować tylko do samochodu, ale to nie ma żadnego znaczenia, bo kolejki są. Jest bardzo duży problem z zakupem diesla, benzyna też jest ograniczona. To, co się dzieje, to po prostu Armagedon. Wszelkiego rodzaje ograniczenia powodują panikę i w tej chwili każdy, kto ma jakikolwiek pojazd staje w kolejkę i stoi. Te kolejki nie są tak duże, żeby tkwić w nich kilka godzin, ale pół godziny - 40 minut czasami trzeba postać.
Tymczasem poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Zieliński, który był gościem naszego radia zapewnia, że nie należy panikować.
- W chwili obecnej nie ma powodu do tego, żeby tak się zachowywać. Dzisiaj Polska nie jest zagrożona i trzeba jasno to sobie powiedzieć. Przynajmniej bezpośrednio nie jest zagrożona tu i teraz. Natomiast pamiętajmy o tym, że dezinformacja rosyjska ma swoje oddziaływanie, a w Polsce też nie brakuje takich osób, które przez swoje publiczne wypowiedzi tę dezinformację jeszcze potęgują. Robienie zapasów jest niepotrzebne, ono tylko stwarza problemy na rynku. Na przykład powoduje, że wzrastają ceny jeszcze bardziej, a zarabiają na tym różnego typu ludzie, przedsiębiorcy, którzy - powiedziałbym - w sposób niepatriotyczny wykorzystują tę sytuację.
M.in. PKN Orlen oraz Grupa Lotos zapewniają, że na stacjach w Polsce nie zabraknie paliw.