Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | 24-letnia Anna Bubrowska ma szansę pokonać śmiertelną chorobę - mukowiscydozę
autor: Marcin Kapuściński
Od kilku dni trwa zbiórka na warte dwa milion złotych leczenie, które pozwoli zatrzymać postępy wyniszczającego schorzenia.
Pochodząca z Raczek młoda kobieta przyznaje, że dla wielu jej rówieśników ta choroba już na wcześniejszym etapie okazała się śmiertelna. Średnia wieku dla osób z mukowiscydozą to 25 lat.
To choroba całego organizmu. Atakuje głównie płuca, ale również wątrobę i trzustkę. Często chorzy zapadają też na cukrzycę. Ja przez nią mam problemy ze wzrokiem, słuchem i kręgosłupem. Mimo to, wciąż żyję aktywnie. Walczę z nią i nie poddaję się. Czas ma ogromne znaczenie, ale ja go nie mam. Musimy się spieszyć, bo im wcześniej zacznę brać leki, tym szybciej zatrzymam postęp i nie pozwolę, żeby zniszczył mój organizm.
Koszt rocznej terapii nierefundowanymi lekami przyczynowymi wynosi milion złotych. Potrzeba jednak dwa razy więcej, bo dopiero po dwóch latach efekty leczenia są widoczne.
Dzięki temu będę dłużej żyła i funkcjonowała jak normalny człowiek. W późniejszym czasie może nawet bez inhalacji i drenaży. Teraz zajmują mi one nawet cztery godziny dziennie. W przeciągu dnia to bardzo dużo czasu. A przecież w tym czasie mogłabym realizować się w swoich pasjach. Mam nadzieję, że to pomoże i zatrzyma tę chorobę. Niestety, czas nie działa na moją korzyść.
Przez pierwsze kilka dni udało się zebrać ponad 30 tys. zł. Wpłat można dokonywać na stronie siepomaga.pl/ania-bubrowska.
Mimo że cierpi na bardzo ciężką chorobę genetyczną, nie poddaje się jej i realizuje swoje pasje. Mowa Ani Bubrowskiej z Raczek, która od urodzenia choruje na mukowiscydozę.